Przy okazji 50-tych urodzin dziennikarz wspomniał okres, kiedy został posądzony o molestowanie i mobbing wobec swoich podwładnych. Przypomnijmy, że z tego powodu Durczok został zwolniony z TVN. We wpisie padają mocne słowa. Można podejrzewać, że są dotyczą one dziennikarzy, którzy ujawnili sprawę.
"To był szczególny dzień. Pół wieku to już poważny powód do przemyśleń. Mam kilka powodów do dumy. Syn, Julka, Prawdziwi Przyjaciele. Świat. Ludzie których spotkałem, historia dziejąca się na moich oczach. Zawód, który sobie wymarzyłem i wywalczyłem" – napisał Kamil Durczok na Instagramie.
W dalszej części wpisu przechodzi do trudnego dla siebie okresu, z którego - jak twierdzi - wyszedł zwycięsko. "Grupka sk**wieli którzy chcieli mnie złamać, nie wiedząc, że to niemożliwe. A przede wszystkim poczucie, że już nic nie muszę. Wiem z kim nie warto się zadawać. Wiem, kto jest szują. Wiem, czyja opinia kompletnie mnie nie obchodzi. I wiem, jak smakują i sukces, i porażka... To się chyba nazywa wolność..." – dodał dziennikarz.
instagramCzytaj też:
Durczok kontra "Wprost"