RPO chce wyjaśnień od policji. Chodzi o działania wobec osób, które blokowały marsz ONR

RPO chce wyjaśnień od policji. Chodzi o działania wobec osób, które blokowały marsz ONR

Dodano: 
Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło:PAP / Jakub Kamiński
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do stołecznej policji z prośbą o wyjaśnienia ws. działań funkcjonariuszy wobec osób, które próbowały zablokować marsz Obozu Narodowo-Radykalnego zorganizowany 1 marca ku czci Żołnierzy Wyklętych.

O interwencji Bodnara, o którą miał go prosić Rektor UW, informuje Radio ZET. Rozgłośnia podaje, że sprawa ma związek z rzekomym pobiciem studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Studenci stoją na stanowisku, że byli przez funkcjonariuszy bici, kopani i podduszani. Policja twierdzi z kolei, że to te osoby były agresywne. Po próbie zablokowania marszu Żołnierzy Wyklętych, zatrzymane zostały dwie osoby. Jedną z nich jest doktor fizyku Rafał Suszek, który - jak podaje Radio ZET - również oskarża policjantów o pobicie.

Piotr Sobota z biura Rzecznika Praw Obywatelskich zapowiada, że po otrzymaniu odpowiedzi od stołecznej policji, RPO będzie monitorował dalszy bieg postępowania.

Radio ZET wskazuje, że jeśli okaże się że wobec Suszka i studentów policja nadużyła siły, RPO może oficjalnie wystąpić w ich obronie. Jak jednak zauważa rozgłośnia, policja sama wszczęła postępowanie wobec naukowca w związku z jego agresywnym zachowaniem. Mężczyzna miał porwać kurtkę jednemu z policjantów. Inny z zatrzymanych miał zniszczyć funkcjonariuszowi telefon komórkowy.

Przypomnijmy, że 1 marca Obywatele RP próbowali zablokować warszawski marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych, który w stolicy zorganizowali narodowcy. Organizacja już wcześniej zapowiadała, że będzie blokować marsz narodowców. Domagali się, aby prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wysłała obserwatorów, którzy "rozwiążą zgromadzenie faszystów po łamiących prawo zachowaniach". Do udziału w blokadzie Obywatele RP zachęcali Rafała Trzaskowskiego, kandydata Platformy na prezydenta stolicy. Marsz zakończył się o godz. 21:00 na placu Trzech Krzyży. Policja poinformowała, że na trasie dochodziło do prób zablokowania pochodu. "Policjanci kordonem oddzielali od siebie grupy reprezentujące odmienne poglądy, nie dopuszczając do konfrontacji" – napisano w komunikacie KSP.

Źródło: Radio Zet
Czytaj także