Siergiej Skripal, były oficer rosyjskiego wywiadu, który przez wiele lat był podwójnym agentem GRU i MI6, został otruty wraz z córką Julią na terenie Wielkiej Brytanii.
Premier Theresa May oceniła udział Moskwy w otruciu Skripala jako "wysoce prawdopodobny". Ujawniła też, że w przeprowadzonym 4 marca ataku użyto broni chemicznej typu "nowiczok", która była w przeszłości produkowana i używana przez Rosję. Kreml odrzuca te oskarżenia.
– Byłoby na miejscu, gdyby Polska wskazała, że to nie jest pierwszy wypadek, gdyby Polska przy okazji podniosła sprawę, która dla nas jest jedną z najważniejszych, jest polską racją stanu: konieczność odzyskania wraku i wyjaśnienia do końca tragedii smoleńskiej – powiedział w Radiu Maryja i TV Trwam Antoni Macierewicz.
Były minister obrony chwalił postawę Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem w sprawie Skripala Londyn pokazuje "jak broni się własnej suwerenności" i "jak nie przechodzi się do porządku dziennego nad takim brutalnym, niebywałym atakiem, w jakich to atakach Rosja ostatnio naprawdę się specjalizuje".
Macierewicz podkreślił, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie skorzystało z okazji, aby mówić o katastrofie smoleńskiej, "podnieść sprawę wraku, podnieść sprawę śmierci polskiej elity narodowej". – Nie podnieśli tej sprawy, szkoda – ocenił polityk PiS.