Anna Pęzioł-Wójtowicz była rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej od kwietnia ubiegłego roku. Zastąpiła na tej funkcji Bartłomieja Misiewicza. Z resortu obrony odeszła po rekonstrukcji rządu. Z informacji podanych przez RMF FM wynika, że jeszcze przed odejściem została nagrodzona przez Antoniego Macierewicza. Pęzioł-Wójtowicz miała otrzymać 13,5 tys. premii.
Antoni Macierewicz miał - według rozgłośni - uzasadnić swoją decyzję o przyznaniu nagrody "szczególną inicjatywą w służbie" i "wykonywaniem zadań służbowych wymagających dużego nakładu pracy - również poza czasem służby".
RMF FM przypomina, że to nie jedyna gratyfikacja dla Pęzioł-Wójtowicz. Rzeczniczka MON w niespełna pół roku awansowała z majora na pułkownika.
Czytaj też:
Konferencja MON o komisji smoleńskiej. Trwała minutę i siedem sekundCzytaj też:
Anna Pęzioł-Wójtowicz odwołana z funkcji rzecznika MON