Platforma Obywatelska i Nowoczesna stają się PiN-em, wspólnym komitetem w wyborach parlamentarnych. Nie wszystkim członkom Nowoczesnej się to jednak podoba – informuje "Fakt".
Na czas wyborów partie będą miały wspólny sztab wyborczy, tego samego szefa kampanii, pełnomocnika finansowego i wyborczego. – To plan na wcielenie polityków Nowoczesnej w szeregi PO. Skończymy jak skonsumowane przystawki – mówi „Faktowi” jeden z członków Nowoczesnej.
Katarzyna Lubnauer zgodziła się na układ ze Schetyna, w ramach którego jej partia otrzyma tylko 20 jedynek na 85 możliwych. – Rysiek nawet po stracie milionowych subwencji był w stanie przynieść do partii pieniądze, Kaśka nie ma takich zdolności. Będzie wisiała na garnuszku Schetyny, a ten ma już teraz jeden cel, czyli wchłonięcie Nowoczesnej – mówi działacz partii Nowoczesnej w rozmowie z "Faktem".
Źródło: Fakt