Adwokat stwierdził w TVN24, że "polityka jest bardziej skomplikowana niż się niektórym wydaje i nawet ktoś, kto był prezesem banku, niekoniecznie musi być dobrym premierem".
Zdaniem byłego wicepremiera Morawiecki miał szereg wpadek, "zaczynając od podlania benzyną sporu rządu PiS z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi poprzez szereg innych błędów, które są popełniane".
Mecenas ocenił, że Jarosław Kaczyński "ewidentnie się pomylił", zastępując Beatę Szydło Mateuszem Morawieckim na stanowisku premiera.
Pytany o nagrody dla ministrów Giertych stwierdził, że "byłyby one zasadne", ale "w drodze ustawy". – Podwyżki musiałyby być w jakiś sposób powiązane na przykład ze wzrostem minimalnych bądź średnich wynagrodzeń – dodał.
Komentując wystąpienie Beaty Szydło, która w Sejmie broniła nagród przyznanym ministrom, mówiąc, że "pieniądze się im po prostu należały", mecenas stwierdził, że sformułowanie użyte przez byłą premier "będzie się czkawką odbijać".
– Nagrody dla pana ministra (Antoniego) Macierewicza, który doprowadził do katastrofy polską armię, niczego nie kupił, nawymyślał głupot odnośnie katastrofy smoleńskiej (...) to jest niegodne – przekonywał Roman Giertych.