RMF FM podaje, że w ciągu najbliższych kilku dni władze partii będą zmuszone przeprowadzić "konsultacje" z politykami PiS, aby wytłumaczyć im zapowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego obniżki w pensjach. Podobno wielu politykom jest ciężko się pogodzić z nadchodzącymi zmianami.
Reporterzy stacji informują, że część parlamentarzystów będzie chciała podczas poniedziałkowego posiedzenia klubu pokazać swoje niezadowolenie. Ponoć mają to być "burzliwe rozmowy". Wśród posłów pojawiły się pomysły, aby zapowiedziane zmiany odroczyć w czasie, tak aby politycy mieli czas "przyzwyczaić się" do nowych warunków życia.
Kto się nie podporządkuje, ten traci miejsce na liście wyborczej
Jak w czwartek poinformował Kaczyński, na jego wniosek komitet polityczny PiS zdecydował, że do laski marszałkowskiej zostanie złożony projekt obniżający o 20 proc. pensje poselskie i senatorskie.
– Chcemy wprowadzenia nowych limitów dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków, starostów i ich zastępców. Zniesione zostaną wszelkie dodatkowe poza pensją świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek Skarbu Państwa – ogłosił prezes PiS.
– Krótko mówiąc, będzie w tej chwili dużo skromniej niż było. Będziemy egzekwować z całą stanowczością dyscyplinę w tych sprawach. Jeżeli ktoś by nie chciał głosować (nad projektem obniżającym pensje posłom i senatorom – red.), to traci szansę na liście wyborczej – zapowiedział Kaczyński.
Czytaj też:
"Kaczyński ma rację...". Seria zaskakujących wpisów Tomasza Lisa na Twitterze
Czytaj też:
"Cieszycie się?". Twitter wrze po konferencji Kaczyńskiego