Kaczyńska: Dywagowanie o nie do końca potwierdzonych okolicznościach katastrofy smoleńskiej jest szkodliwe

Kaczyńska: Dywagowanie o nie do końca potwierdzonych okolicznościach katastrofy smoleńskiej jest szkodliwe

Dodano: 
Marta Kaczyńska
Marta Kaczyńska Źródło:PAP / Marcin Obara
Dziś wszyscy jeszcze lepiej wiemy, jak bardzo skomplikowane jest wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Przesuwamy się do przodu, ale do poznania całej prawdy wciąż sporo brakuje. Pewnie i za kolejny rok jeszcze jej nie poznamy – stwierdziła Marta Kaczyńska, córka świętej pamięci Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

Na łamach tygodnika "Sieci" Marta Kaczyńska przyznała, że cieszy ją fakt zaangażowania w badania przyczyn katastrofy smoleńskiej zagranicznych ekspertów. – Dzięki temu realizujemy to, o czym mówiliśmy jeszcze w 2010 r. Takie rozwiązanie postulowałam z innymi przedstawicielami rodzin w Brukseli – aby zapewnić jak najbardziej wiarygodny dla wszystkich wynik badań – wskazała dodając, że pokłada wielkie nadzieje w efektach prac naukowców z National Institute for Aviation Research i w grupie ekspertów prokuratury. – Liczę na to, że niezależne grono osób zupełnie niezwiązanych z naszymi politycznymi sporami będzie właściwe dla wyjaśnienia tej tragedii – powiedziała.

Marta Kaczyńska została zapytana, czy jest zawiedziona działaniami rządu Prawa i Sprawiedliwości mającymi na celu wyjaśnienie przyczyn tragedii sprzed ośmiu lat. – Nie. Wiem, w jak trudnych warunkach przyszło temu rządowi działać. Katastrofa smoleńska to dla wielu niewygodna sprawa - również dla naszych sąsiadów, sojuszników. Niestety nie możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie – powiedziała córka śp. Lecha Kaczyńskiego.

Marta Kaczyńska przyznała jednak, że dziwi ją brak współpracy pomiędzy prokuraturą a podkomisją smoleńską. Jak dodała, docierają do niej informacje, że pomiędzy tymi instytucjami nie ma nawet przepływu informacji. – Przecież to jest absolutnie priorytetowa rzecz – powiedziała.

Córka świętej pamięci Pary Prezydenckiej podkreśliła, że mówiąc o przyczynach katastrofy należy poczekać na ostateczne ustalenia podkomisji. – Dywagowanie o nie do końca potwierdzonych okolicznościach katastrofy jest po prostu szkodliwe – oceniła.

Kaczyńska zwróciła uwagę także na inny aspekt katastrofy smoleńskiej. – Już dawno mówiłam, że ta tragedia została odhumanizowana. Wielu ludzi nie traktuje jej jako dramatu konkretnych rodzin. Dali się przekonać, że to coś abstrakcyjnego z ich punktu widzenia, niewygodnego, a może nawet niebezpiecznego. Była np. mowa, że grozi nam wojna z Rosją. Niektórzy myślą w takich kategoriach – zauważyła. W jej ocenie więc, pytanie Polaków w sondażach czy wierzą w zamach w Smoleńsku jest podstępem. Jak tłumaczyła, w tej sprawie chodzi o racjonalne myślenie, a nie wiarę. – Samo stawianie sprawy w taki sposób jest manipulacją – wskazała.

Źródło: Sieci
Czytaj także