Gawłowski zatrzymany przez CBA

Gawłowski zatrzymany przez CBA

Dodano: 
Stanisław Gawłowski i Roman Giertych
Stanisław Gawłowski i Roman Giertych Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski został formalnie zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Informację tę przekazał za pośrednictwem Twittera pełnomocnik polityka, mec. Roman Giertych.

W wieczornym bloku głosowań, posłowie wyrazili wczoraj zgodę na zatrzymanie sekretarza generalnego i parlamentarzysty Platformy Obywatelskiej, Stanisława Gawłowskiego. Z wnioskiem o taką zgodę wystąpiła do Sejmu Prokuratura Krajowa. Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie zamierza postawić Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw: trzy korupcyjne oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i plagiat pracy doktorskiej. Pierwszy z zarzutów dotyczy przyjęcia przez Gawłowskiego jako łapówki dwóch zegarków marki Tag Heuer model Carrera 1.

Polityk Platformy Obywatelskiej wraz ze swoim adwokatem mec. Romanem Giertychem chwilę po godz. 11.00 stawił się w Prokuraturze Krajowej w Szczecinie. Niedługo później adwokat Gawłowskiego poinformował o jego formalnym zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

twitter

"Prokurator uznał, że należy zatrzymać i przymusowo doprowadzić posła Gawłowskiego. Przyczyną jest obawa, że będzie unikał stawiennictwa przed organami wymiaru sprawiedliwości" – napisał Giertych.

Czytaj też:
Giertych wezwał policję do dziennikarzy TVP. "Prywatne domy nie należą jeszcze do PiS"

Informację o zatrzymaniu Gawłowskiego potwierdziła prokuratura, która poinformowała że polityk jeszcze dziś usłyszy zarzuty. "Jeszcze dziś (13 kwietnia 2018 roku) prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej ogłosi posłowi na Sejm RP Stanisławowi G. zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

W ocenie śledczych w sprawie tej zachodzi uzasadniona obawa, że poseł PO, znając zakres śledztwa w części dotyczącej przestępstw korupcyjnych, może usiłować dotrzeć do osób, których przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji oświadczeń procesowych. Prokuratorzy wskazują również, że uzasadnioną jest obawa, że w przypadku odstąpienia od zatrzymania, polityk "ostrzeże inne, nieustalone dotąd osoby, i np. uzgodni z nimi wspólną linię obrony w celu uniknięcia przez nie odpowiedzialności karnej albo jej zminimalizowanie".

"W sprawie tej zachodzi także rzeczywista obawa, że poseł Stanisław G., przebywając na wolności, może podejmować próby uniknięcia konsekwencji karnych, a przynajmniej odwleczenia ich w czasie. Prokurator zamierza mu ogłosić zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, z których część zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Perspektywa odbycia surowej kary stymuluje zwykle zagrożone nią osoby do utrudnienia postępowania" – tłumaczy w komunikacie Prokuratura.

Źródło: Twitter
Czytaj także