Wicepremier Jarosław Gowin zaproponował podczas sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy wprowadzenie głosowania rodzinnego. – Tak, by rodzice wychowujący małe dzieci dysponowali nie tylko głosem własnym, ale też głosem swoich dzieci – tłumaczył.
Stanisław Karczewski, pytany w rozmowie z "Rzeczpospolitą" o pomysł Gowina, powiedział, że ocenia go "sceptycznie". Zdaniem marszałka Senatu propozycja wicepremiera "radykalnie zmieniłaby dotychczasowy model demokracji", który polega na tym, że "świadomi, ponoszący za to odpowiedzialność obywatele wybierają swoje władze".
Karczewski powołał się na artykuł 67. konstytucji, który stanowi, że prawo uczestnictwa w wyborach przysługuje pełnoletnim obywatelom. – Propozycja wicepremiera Gowina wymagałaby zmiany konstytucji, a nie sądzę, żeby do tego doszło – podkreślił w wywiadzie dla "Rz" marszałek Senatu.