Sellin nie wie, czemu poparł uchylenie immunitetów Petru i Gasiuk-Pihowicz. "Nie mam czasu się tym zajmować"

Sellin nie wie, czemu poparł uchylenie immunitetów Petru i Gasiuk-Pihowicz. "Nie mam czasu się tym zajmować"

Dodano: 
Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin
Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin Źródło:PAP / Leszek Szymański
Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że nie wie czemu poparł uchylenie immunitetu Ryszardowie Petru oraz Kamili Gasiuk-Pihowicz. Polityk twierdzi, że jako zapracowany minister nie miał czasu zajmować się ich wypowiedziami.

– Nie pamiętam, o jakie tam wypowiedzi chodziło, nie mam czasu się tym zajmować szczegółowo – przyznał Sellin na antenie Radia Zet.

Polityk powiedział, że podejmując decyzję o głosowaniu, oparł się na pracy komisji regulaminowej. Sellin argumentował, że "zapracowany minister" nie ma czasu, aby śledzić spory w parlamencie.

Sellin podkreślił, że polemiki pomiędzy politykami powinny być na wyższym poziomie i że sam stara się nie atakować ad personam swoich przeciwników politycznych.

Kara dla posłów Nowoczesnej

Kilka dni temu posłowie zadecydowali o uchyleniu immunitetów Ryszardowi Petru oraz Kamili Gasiuk-Pihowicz. O zgodę na pociągnięcie Petru do odpowiedzialności karnej, wnioskował zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik, który zarzuca politykowi pomówienie. Z kolei ws. Gasiuk-Pihowicz o uchylenie immunitetu wnioskował były minister skarbu Dawid Jackiewicz

Były lider Nowoczesnej nazwał sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Macieja Wąsika i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego "przestępcami". Wąsik skierował przeciwko Petru prywatny akt oskarżenia. Sąd nie mógł prowadzić procesu wobec posła bez uchylenia mu immunitetu. Teraz będzie to już możliwe.

Sprawa Kamili Gasiuk-Pihowicz dotyczy natomiast jednego z jej sejmowych wystąpień, w którym stwierdziła: – Ja bym chciała przypomnieć Państwu kilka faktów. Dawid Jackiewicz – były minister skarbu w obecnym rządzie Beaty Szydło, w czasie poprzednich rządów PiS w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka. Polityk PiS wdał się w szarpaninę, popchnął go. Głowa tego bezdomnego człowieka roztrzaskała się o beton. A potem co zrobiła prokuratura Ziobry? Umorzyła sprawę partyjnego kolegi. Mimo że po awanturze z nim zginął człowiek.

Czytaj też:
"Nie chodzi o zastraszanie, tylko o godne zachowanie posła". PiS o karze dla Gasiuk-Pihowicz
Czytaj też:
Petru i Gasiuk-Pihowicz bez immunitetów

Źródło: Radio Zet / 300polityka.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także