Sędzia, który uniewinnił działaczy KOD, ma postawione zarzuty dyscyplinarne. "To szykany"

Sędzia, który uniewinnił działaczy KOD, ma postawione zarzuty dyscyplinarne. "To szykany"

Dodano: 104
Sędzia Dominik Czeszkiewicz
Sędzia Dominik Czeszkiewicz Źródło: PAP / Artur Reszko
Sędzia Dominik Czeszkiewicz w styczniu ubiegłego roku uniewinnił w I instancji działaczy KOD, którzy zakłócili uroczystość otwarcia wystawy przez ówczesną kandydatkę PiS na senatora Annę Marię Anders. Teraz dowiedział się, że ma postawione zarzuty i czeka go postępowanie dyscyplinarne. Sprawę opisał portal Onet.

W marcu 2016 roku działacze KOD zakłócili otwarcie wystawy "Armia Skazańców" w którym wzięła udział córka generała Władysława Andersa. Tak dla uroczystości muzealnych, nie dla wieców w tym miejscu. To nie jest miejsce na wiec wyborczy! To jest bezprawie! – krzyczeli działacze Komitetu Obrony Demokracji, którzy w marcu tego roku zakłócili uroczyste otwarcie wystawy "Armia Skazańców", poświęconej armii gen. Władysława Andersa.

Czytaj też:
Działacze KOD uniewinnieni ws. zakłócenia wystawy o gen. Andersie

Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Suwałkach. Sędzia Dominik Czeszkiewicz wydał wyrok uniewinniający członków Komitetu, co część polityków PiS bardzo oburzyło. Krótko potem nowym prezesem Sądu Okręgowego w Suwałkach, któremu podlega "rejon" został sędzia Jacek Sowul, wyznaczony przez Zbigniewa Ziobrę. Sędzia Sowul w kwietniu 2017 roku uchylił wyrok uniewinniający działaczy KOD i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia – podaje Onet.pl.

Teraz sędzia Czeszkiewicz dowiaduje się, że postawiono mu dwa zarzuty dyscyplinarne. – Jeden z nich dotyczy wyznaczenia rzekomo rażąco późnego terminu przesłuchania małoletniej dziewczynki, choć na prośbę przewodniczącego została ona przesłuchana już następnego dnia - mówi Czeszkiewicz. Co do drugiego zarzutu, to wyciągnięto moje orzeczenia sprzed czterech lat, o których sam już niemal zapomniałem i ustalono, że część z nich została uchylona. Postawiono mi więc zarzuty, że się nie dokształcam. Powiem szczerze, ja to oceniam jednoznacznie, ktoś chce zrobić jakąś pokazówkę, żeby reszta orzekała po myśli wiadomo kogo – opisuje sędzia.

Dominik Czeszkiewicz ocenia całą sytuacje jako "szykany" związane ze sprawą uniewinnienia działaczy KOD, które "nie spodobało się władzy": –Po wydaniu tamtego wyroku w sprawie działaczy KOD po prostu zamknąłem akta. Absolutnie nie spodziewałem się tego, co się teraz dzieje. A teraz, powiem szczerze, czuję lekkie podenerwowanie. Bo gdybym miał się z kimś, mówiąc metaforycznie, bić, to mógłbym, ale z równym. A tak - nie wiem, z której strony dostanę.

Źródło: Onet.pl
Czytaj także