– Jeśli chodzi o wypowiedź posła Pięty i wypowiedź Pawłowicz, to absolutnie również je krytykuję, nie podpisuję się pod nimi. Wręcz nie powinny być – mówił w dzisiejszym programie TVN24.
O Stanisławie Pięcie było niedawno głośno, gdy w jednym ze swoich wpisów stwierdził, że Straż Marszałkowska "powinna wynieść protestujących i przekazać Policji".
Z kolei Krystyna Pawłowicz zszokowała część opinii publicznej, gdy w niezwykle ostrych słowach skrytykowała projekt dotyczący związków partnerskich.
twitterCzytaj też:
"Brak mi słów". Cymański oburzony słowami Pięty
Protest upolityczniony?
Marszałek ocenił w programie, że postawa niektórych osób wskazuje, iż protest coraz bardziej jest poddawany politycznym naciskom. Karczewski ocenił, że im dłużej kobiety będą protestować w "sercu polskiej polityki", czyli Sejmie, tym mocniejszym naciskom będą poddawane.
– Są pewne symptomy, które wskazują na to, że ten protest upolitycznia się. Np. taki, że jedna z posłanek cały czas przebywa [z protestującymi]. Wypowiedzi niektórych pań mają taki charakter polityczny – mówił marszałek, dodając jednak, że nie chce uogólniać i wydawać ostatecznych werdyktów.
Czytaj też:
"Do odbytu to nie kochanie, a choroba". Posłanka PiS znów szokuje