Szefernaker powiedział dziennikarzom, że jest wiele podobieństw w początku kampanii Sylwestra Tułajewa i Andrzeja Dudy. – Pamiętam, jak Sylwester przyjechał do Warszawy, poprosiłem o to, żeby się zaangażował, że ja będę członkiem sztabu, że zaprosił mnie prezydent, premier Szydło jako szefowa, prezes Kaczyński. Sylwester ani chwili się wtedy nie wahał, przyjechał i wspierał kandydata na prezydenta Andrzeja Dudę w tej jego zwycięskiej kampanii – mówił.
Wiceszef MSWiA odniósł się też do wypowiedzi prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, który stwierdził, że nie zna Sylwestra Tułajewa. – Ile trzeba mieć w sobie arogancji, żeby powiedzieć, że nie zna się, czy nie zna się dobrze człowieka, który dwie kadencje był radnym rady miasta Lublina, który złożył kilkaset interpelacji? Przecież ktoś na te interpelacje odpisywał. Prezydent podpisywał się pod tymi interpelacjami, wiedział komu odpisuje. Ile trzeba mieć w sobie arogancji władzy, żeby powiedzieć, że nie zna się człowieka, który otrzymał do rady miasta ponad 4 tys. głosów? Ile trzeba mieć w sobie arogancji, żeby powiedzieć, że nie zna się człowieka, który dostał kilkanaście tysięcy głosów w wyborach do parlamentu? – wyliczał.
Szefernaker stwierdził też, że obecnie jest "zbyt wiele arogancji w samorządzie" i "zbyt wiele osób, które są pewne swoich zwycięstw". – Znają państwo pewnie cytat, że najpierw cię ignorują, później się z ciebie śmieją, później z tobą walczą, a na końcu wygrywasz. Tobie Sylwester życzę tej drogi przez najbliższe pł roku, w drodze po zwycięstwo – mówił.