Jak podaje serwis mexiconewsdaily.com, ciało niemieckiego turysty znaleziono około 200 metrów od miejsca gdzie znaleziono ciało 37-letniego Polaka. Polski podróżnik, Krzysztof Chmielewski, po raz ostatni zamieścił zdjęcia na Facebooku, gdzie relacjonował swoje podróże, 19 kwietnia. Jak ustaliła policja, podróżnik zginął prawdopodobnie kilka dni później, a jego ciało znaleziono 26 kwietnia.
W podobnym czasie zaginął 43-letni niemiecki podróżnik – Franz Hagenbusch, które poszukiwania na Facebooku prowadził jego brat. Poszukując niemieckiego podróżnika, policja dzięki anonimowemu zgłoszeniu odnalazła ciało Krzysztofa Chmielewskiego.
Z ustaleń policji wynika, że dwaj podróżnicy prawdopodobnie jechali razem i zginęli tego samego dnia, w odległości kilkuset metrów od siebie. Ciała mężczyzna znaleziono w odległości około 200 metrów od siebie, na tym samym urwisku, a świadkowie poinformowali, że widzieli ich jadących razem 20 kwietnia.
Prokuratura podejrzewa, że powodem śmierci podróżników mógł być wypadek. W lokalnych mediach pojawiają się jednak informacje o rzeczach skradzionych Polakowi oraz licznych okaleczeniach na ciele polskiego rowerzysty, co mogłoby oznaczać, że Polak, a być może obydwaj podróżnicy, zostali zaatakowani.
Sprawą zajmują się też polska i niemiecka ambasada, które są w stałym kontakcie z policją i prokuraturą.
twitterCzytaj też:
Ludzkie zwłoki nad Morskim Okiem. Trop wiedzie do Malezji