"Krew mnie zalewa". Kusznierewicz o decyzji PFN

"Krew mnie zalewa". Kusznierewicz o decyzji PFN

Dodano: 
Mateusz Kusznierewicz
Mateusz Kusznierewicz Źródło:PAP / Leszek Szymański
Jestem bardzo zaskoczony i rozczarowany. Krew mnie zalewa – przyznał Mateusz Kusznierewicz.

Polska Fundacja Narodowa zerwała współpracę z Mateuszem Kusznierewiczem przy słynnym projekcie "Polska 100". Zarząd PFN poinformował, że dostał informację, iż Fundacja Kusznierewicza ma 8 maja ogłosić upadłość. Ponadto miały ostatnio pojawiać się informacje o tym, że Navigare nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i deklaracji. Wobec Mateusza Kusznierewicza ma ponadto być prowadzone postępowanie komornicze.

facebook

Sam zainteresowany odniósł się do sprawy w rozmowie z "Wprost". Kusznierewicz poinformował, że o zerwaniu współpracy dowiedział się mailowo chwilę przed tym, jak informacja pojawiła się w mediach. – Jestem bardzo zaskoczony i rozczarowany. Krew mnie zalewa – przyznał. – 4 lata pracy nad projektem, zatrudnieni ludzie, tyle odpowiedzialności – dodawał. Zapytany, czy nie było w taj sprawie spotkania z Zarządem PFN, sportowiec odparł, że jego fundacja zabiegała o takie spotkanie od trzech tygodni. – Wysłaliśmy w ostatnich kilkunastu dniach wiele maili z pytaniami, co robimy dalej – tłumaczył.

Kusznierewicz wskazał, że umowa podpisana z PFN obowiązywała do końca roku 2020, jednak wygasła automatycznie 30 kwietnia, ponieważ "PFN nie wywiązał się do tego dnia z warunku zakupu jachtu". Jak podkreślił, jacht nie jest kupiony do dziś.

Pytany o argumentację PFN, która rozwiązanie umowy tłumaczy faktem, iż Fundacja Kusznierewicza jest bankrutem, rozmówca "Wprost" podkreślił, że nie ma innego rozwiązania jak ogłosić upadłość, ponieważ Fundacja poniosła 400 tys. zł kosztów za prace wykonane przy jachcie i związane z przygotowaniem do rejsu.

– Mieliśmy otrzymać te pieniądze od Polskiej Fundacji Narodowej, ale ich do tej pory nie dostaliśmy. Nie wiemy, czy je dostaniemy. Ludzie pracowali po nocach i pracują nadal przy tym projekcie. Mamy niepopłacone faktury za bilety lotnicze, wynagrodzenia załogi, za zakup nowych kabestanów, wyposażenie bezpieczeństwa, za wykonanie strony internetowej, której i tak jeszcze nie udało się dokończyć – wyjaśnił.

Czytaj też:
Polska Fundacja Narodowa zrywa współpracę z Kusznierewiczem

Źródło: Wprost
Czytaj także