Sprawa ma związek z konfliktem Dody z jej byłem partnerem Emilem H., w rozwiązanie którego miał się włączyć jej aktualny ukochany – Emil S. Zarzuty mają związek ze śledztwem, które w grudniu 2017 r. zakończyło się oskarżeniem dwóch mężczyzn.
Wszystko zaczęło się od burzliwego rozstania Dody z milionerem Emilem H. Po pewnym czasie mężczyzna założył Dorocie R.-S., sprawę o oddanie pierścionka zaręczynowego, którą wygrał w ubiegłym roku. Do sprawy włączył się w 2016 roku Emil S., który postanowił pomóc swojej ukochanej.
Prokuratura twierdzi, że 13 grudnia 2016 r. S. spotkał się w hotelu Marriott z Jerzym Ch., Markiem W. i Jackiem M. Mężczyźni mieli przekonać Emila H., aby ten odstąpił od roszczeń wobec Dody i wycofał pozwy przeciwko niej. Emil H. nie uległ jednak szantażystom i wezwał policję, która zatrzymała mężczyzn.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie najścia na biuro milionera. Mąż Dody został oskarżony o kilkukrotne zatajenia prawdy twierdząc, że kobieta do początku stycznia 2017 r. nie miała żadnej wiedzy o jego działaniach. Śledczy twierdzą jednak, że to nieprawda i mają mocne dowody.
Śledczy zastosowali wobec piosenkarki 100 tys. zł poręczenia majątkowego i zakaz opuszczania kraju. Za składanie fałszywych zeznań Dodzie grozi do 8 lat więzienia.