"Nie wytrzymałam, pierdo***łam drzwiami", "jest niestabilna emocjonalnie". Kulisy konfliktu w Nowoczesnej

"Nie wytrzymałam, pierdo***łam drzwiami", "jest niestabilna emocjonalnie". Kulisy konfliktu w Nowoczesnej

Dodano: 
Katarzyna Lubnauer
Katarzyna Lubnauer Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nowoczesna kurczy się i pogrąża w coraz większym konflikcie. Z partii odeszły dwie popularne posłanki, a wszystko wskazuje na to, że na tych odejściach się nie skończy.

Dwie posłanki Nowoczesnej Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus poinformowały wczoraj o rezygnacji z członkostwa w partii. Partnerka Ryszarda Petru tłumacząc swoją decyzję stwierdziła, że nie może się zgodzić na "sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują". "Partyjniactwo nigdy nie miało być credo Nowoczesnej. Dlatego dziś podjęłam trudną dla mnie decyzję o opuszczeniu Klubu Poselskiego i partii Nowoczesna" – poinformowała Schmidt. Z kolei Joanna Scheuring-Wielgus poinformowała, że na jej decyzji zaważył zakaz dotyczący wypowiadania się o proteście opiekunów osób niepełnosprawnych, który jak twierdzi otrzymała od kierownictwa partii. Władze Nowoczesnej jednak zaprzeczają, że taki zakaz otrzymała i zarzucają posłance kłamstwo.

Czytaj też:
Trzęsienie ziemi w Nowoczesnej. Odchodzi kolejna posłanka

"Jest niestabilna emocjonalnie"

O kulisach konfliktu w partii Katarzyny Lubnauer pisze serwis Gazeta.pl, który przywołuje wypowiedź polityka z kierownictwa partii. – Kluczowy był konflikt z Kamilą – mówi polityk, mając na myśli Kamilę Gasiuk-Pihowicz, szefową klubu. Inny członek Nowoczesnej cytowany przez portal wskazuje na jej trudny charakter, kłótliwość i zbytnią emocjonalność. Mówi nawet wprost: "Jest niestabilna emocjonalnie". – Potrafi nie zorganizować klubu, bo boi się tematów, które będą na nim omawiane. Równie dobrze potrafi totalnie załamać się emocjonalnie podczas dyskusji na klubie – mówi polityk. Zarzucając szefowej swojego klubu brak profesjonalizmu, jako dobitny tego przykład podaje głosowanie ws. aborcji.

Gazeta.pl pisze, że podział w Nowoczesnej przebiega jasno: przeciwnikami Gasiuk-Pihowicz są ludzie związani z Petru. Przychylni jej są zaś Katarzyna Lubnauer i większość kierownictwa partii.

Cytowany przez serwis polityk Nowoczesnej twierdzi, że również wobec Lubanuer narastają negatywne nastroje. Członkom tej partii nie podoba się fakt, że za jej szefowania, partia staje się w coraz większym stopniu przybudówką Platformy Obywatelskiej.

"Nie wytrzymałam, pierdo***łam drzwiami"

Zdaniem jednego z członków partii, konflikt między posłankami a Gasiuk-Pihowicz zaognił się podczas wtorkowego posiedzenia klubu. To właśnie na nim Scheuring-Wielgus miała usłyszeć, że nie może wygłosić oświadczenia w imieniu klubu ws. trwającego w Sejmie protestu i sytuacji osób niepełnosprawnych. Osoba z otoczenia Scheuring-Wielgus opowiada, jakie emocje towarzyszyły tej sytuacji. – Marek Sowa i Piotrek Misiło, w imieniu Prezydium Klubu, powiedzieli jej, że nie wystąpi, bo „taka jest brutalna polityka” – opowiada nam polityk, znający przebieg spotkania. - Kiedy Asia opuściła posiedzenie, była naprawdę wściekła. Powiedziała mi: „Nie wytrzymałam, pierdo***łam drzwiami” – mówi cytowany przez Gazeta.pl polityk.

Czytaj też:
"Użyła kłamstwa, by mieć pretekst", "czuję ulgę, że nie ma jej w partii". Wojna w Nowoczesnej po odejściu Scheuring-Wielgus

Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także