Protestujący krytykują prezydenta. "Głowa państwa w tym kraju nic nie może"

Protestujący krytykują prezydenta. "Głowa państwa w tym kraju nic nie może"

Dodano: 
Protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie
Protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie Źródło:PAP / Leszek Szymański
Protestujący w Sejmie w mocnych słowach odnieśli się do działań prezydenta Andrzeja Dudę. Zarzucili mu, że jest głową państwa, a w rzeczywistości nic nie jest w stanie zrobić w ich sprawie. Adrian Glinka , jeden z protestujących, zwrócił się natomiast z bezpośrednią prośbą do Jarosława Kaczyńskiego, aby ten poświęcił uwagę całej sprawie i pomógł protestującym opiekunom i rodzicom.

– Widać, że pan nic nie może, panie prezydencie, więc prosimy o spotkanie i przekazanie nam tego, że głowa państwa w tym kraju nic nie może. Nie chce się pochylić nad problemem najsłabszej grupy społecznej – mówiła podczas konferencji prasowej Marzena Stanewicz, jedna z protestujących w Sejmie.

W czwartek mija 23. dzień protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Tego dnia 2 osoby spośród protestujących opuszczają Sejm – poinformowało RMF FM. Zgromadzeni w Sejmie opiekunowie podkreślają jednak, że ich protest się nie kończy. – My tak naprawdę tego protestu ani nie zawieszamy, ani go nie kończymy – mówiła Iwona Hartwich. Kobieta stwierdziła, że protest w Sejmie jest walką o "życie naszych dzieci".

Z kolei Adrian Glinka zwrócił się bezpośrednio do prezesa Kaczyńskiego. Życzył mu powrotu do zdrowia i poprosił, aby prezes PiS pochylił się nad sprawą protestujących. – Chcemy też poprosić o to, żeby (...) po prostu powiedział jedno słowo: pomożemy wam i zapalimy zielone światło. I pojedziemy do domu – mówił.

Czytaj też:
Protest rodziców osób niepełnosprawnych: Dwie osoby opuszczają Sejm
Czytaj też:
Kościół zabrał głos ws. protestu niepełnosprawnych w Sejmie

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także