Zembaczyński był dzisiaj gościem Polskiego Radia, gdzie w porannej audycji dyskutowano o ostatnich perturbacjach, przez jakie przechodzi Nowoczesna.
– Kończ waść, wstydu oszczędź – mówił Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej, do swojego byłego lidera i (wciąż) partyjnego kolegi Ryszarda Petru.
Poseł podkreślił, że jedynie sojusz Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej jest realną alternatywą dla rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zembaczyński stwierdził, że tylko ta koalicja jest w Polsce gwarantem wartości liberalnych.
– Każdy, kto z tego wielkiego muru, będącego bazą opozycji w nadchodzącym maratonie wyborczym, stara się wyciągać pojedyncze cegiełki, jest pożytecznym idiotą PiS-u. To są mocne słowa, ale tak utożsamiam wszelkiego rodzaju ambicjonalne, jednorazowe plany tworzenia czegoś na boku – mówił Zembaczyński.
"Odejście Scheuring-Wielgus jest oparte na kłamstwie"
Zembaczyński stwierdził, że obu swoim koleżankom, które opuściły partię, życzy powodzenia w dalszej karierze politycznej, ale jednocześnie nie szczędził im gorzkich słów. Poseł podziękował Joannie Schmidt za sposób w jaki się pożegnała z Nowoczesną, ale już o Scheuring-Wielgus wypowiadał się jedynie w gorzkich słowach. – To co wyrabia Scheuring-Wielgus jest nie do zaakceptowania. Jej odejście jest oparte na kłamstwie – mówił.
Zembaczyński dodał, że jego zdaniem obie posłanki "mentalnie nie były wewnątrz Nowoczesnej" odkąd Petru przegrał wewnętrzne wybory w partii.
Czytaj też:
Petru odejdzie z Nowoczesnej? Partyjni koledzy nie mają złudzeńCzytaj też:
Nowoczesna wkrótce bez Petru? Polityk zabrał głos