Do incydentu miało dojść w czwartek w Warszawie na skrzyżowaniu ulic Powązkowskiej i Elbląskiej. Samochód prowadził starszy chorąży sztabowy Krzysztof K. Podczas skręcania w lewo na skrzyżowaniu kierowca uderzył w Citroena. – Przeprowadzone przez nas czynności wskazują, że sprawcą był kierowca pojazdu Żandarmerii Wojskowej – skomentował sprawę rzecznik stołecznej policji komisarz Sylwester Marczak.
Jak podaje TVN24 powołując się na informacje Policji, za kierownicą opancerzonego BMW siedział funkcjonariusz żandarmerii, starszy chorąży sztabowy Krzysztof K. Bez należytej ostrożności wykonał skręt w lewo i uderzył w Citroena, który prowadziła Agata S. Policja nie potwierdza, czy pasażerem auta ŻW był Antoni Macierewicz.
Sam były minister obrony zaprzecza, że do takiego zdarzenia doszło. – Nie uczestniczyłem w żadnym wypadku. Nic mi na ten temat nie wiadomo – powiedział w czwartek na antenie Telewizji Republika.
Tymczasem TVN24 informuje, że "Policjanci z KSP, którzy byli na miejscu kolizji, odnotowali obecność byłego ministra w aucie". – W pojeździe BMW przebywał minister Antoni Macierewicz. Po zdarzeniu minister w asyście ochrony odjechał innym pojazdem – TVN24 cytuje funkcjonariuszy, którzy poinformowali o wydarzeniu swoich przełożonych.
Czytaj też:
Macierewicz dementuje wiadomość o wypadku. Opublikował fragment wiersza