Czarzasty do Schetyny: Nie kłam, oszukańcu

Czarzasty do Schetyny: Nie kłam, oszukańcu

Dodano: 
Włodzimierz Czarzasty, szef SLD
Włodzimierz Czarzasty, szef SLDŹródło:PAP / Jacek Turczyk
Chcę ci powiedzieć jedną rzecz: po prostu, oszukańcu, nie kłam. Po prostu nie kłam – w ten sposób przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwrócił się do szefa PO Grzegorza Schetyny.

Podczas konwencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej Czarzasty zapowiedział, że jego formacja dostanie się w najbliższych wyborach do Sejmu. Jeśli zaś nie uda się tego osiągnąć – poda się do dymisji. Szef Sojuszu zapewnił, że jeżeli uda się jednak mieć swoją reprezentację w parlamencie, wszystkie sprawy socjalne, na które będzie pokrycie państwa, które wprowadził PiS, zostaną utrzymane. – Możemy dyskutować nt. modyfikacji 500+, ale partie, które twierdzą, że trzeba go zlikwidować, albo nie wiadomo co twierdzą, bo codziennie, w zależności od pory dnia, mają inne zdanie w tej sprawie, mówię o Platformie, się mylą – podkreślał.

Włodzimierz Czarzasty zapowiedział także, że SLD będzie chciało doprowadzić do renegocjacji konkordatu. Jeżeli nie da to oczekiwanych efektów, rozważy jego zerwanie.

W czasie konwencji Sojuszu padła również zapowiedź dotycząca pociągnięcia prezydenta Andrzeja Dudy do odpowiedzialności za łamanie Konstytucji. Czarzasty zapowiedział, że jeśli uda się Sojuszowi wejść do Sejmu, będzie pierwszą partią która rozpocznie zbieranie podpisów pod wnioskiem o postawienie go przed Trybunałem Stanu.

Z ust szefa SLD padło dużo mocny słów pod adresem przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny. – Jak patrzę na PiS i Platformę i myślę o samorządzie, to myślę, sobie, że to kpina, bo czym się różni zachowanie Grzegorza Schetyny, który w teczkach do Wrocławia wozi kandydatów na prezydenta co trzy miesiące innego, a ostatnio go widziano, że kupował trzecią teczkę, będzie następny kandydat, nie pytając się o to ani swojej partii w tym mieście, ani obywatelek i obywateli. Czym się różni, przywożąc z Warszawy do Wrocławia, od Jarosława Kaczyńskiego, który temu prezydentowi będzie w Warszawie ustalał pensje? Czym się różnią? – pytał.

Czarzasty nazwał nawet Schetynę "oszukańcem". – Słyszę codziennie od Grzegorza Schetyny: stwórzmy wielką koalicję, pójdźmy wspólnie przeciwko PiS-owi, elektoratowi PiS-u. My przeciwko elektoratowi PiS-u nie pójdziemy – mówił. – Mówi: zapraszam wszystkich. Nieprawda, Grzegorz. Nie zapraszasz wszystkich. Namawiasz po prostu ludzi na udział w partyjnej imprezie i ludzie mają prawo tam pójść. Nie dzwoniłeś do Kosiniaka, Czarzastego, do nikogo, bo zacząłeś kampanię wyborczą i masz do tego prawo, mówię o tym bez żalu. Nie chcę, żeby potem media mówiły, że mam żal, że nie zostaliśmy zaproszeni, ale chcę ci powiedzieć jedną rzecz: po prostu, oszukańcu, nie kłam. Po prostu nie kłam – podkreślił.

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także