Kijowski promuje nową książkę. Z błędem na okładce

Kijowski promuje nową książkę. Z błędem na okładce

Dodano: 
W styczniu  "Rzeczpospolita" i Onet ujawniły, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny. Chodzi o faktury na łączną kwotę ponad 91 tys. zł.
W styczniu "Rzeczpospolita" i Onet ujawniły, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny. Chodzi o faktury na łączną kwotę ponad 91 tys. zł. Źródło:PAP / Artur Reszko
Mateusz Kijowski promuje swoją nową książkę pt. "Buntownik". Na zdjęciu okładki widać jednak, że twórcy popełnili błąd. Pomyłka dotyczy imienia autora.

"Buntownik. Rozmowy niekontrolowane" to książka byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji oraz Piotra Surmaczyńskiego. Książkę można kupić za 10 euro.

Na stronie buntownik.eu możemy przeczytać, że książka musiała zostać wydana w Londynie, gdyż w "W obecnej sytuacji 'Buntownik' nie może zostać wydany i rozprowadzany oficjalnymi kanałami dystrybucji w Polsce". Autorzy przekonują, że nasz kraj cofa się do wczesnego PRL-u.

facebook

Na specjalnej stronie uruchomionej do promocji książki na Facebooku udostępniono okładkę książki. Okazało się jednak, że w imieniu Kijowskiego popełniono błąd. Na okładce widnieje napis "Mateuszk Kijowski".

Czytaj też:
"Etatowy protestujący". Kijowski na manifestacji opiekunów osób niepełnosprawnych

Źródło: Facebook
Czytaj także