Niesiołowski: "Z protestującymi niepełnosprawnymi jest dzisiaj przyzwoita Polska". Zobacz, co mówił podczas protestu w 2014 r.

Niesiołowski: "Z protestującymi niepełnosprawnymi jest dzisiaj przyzwoita Polska". Zobacz, co mówił podczas protestu w 2014 r.

Dodano: 
Stefan Niesiołowski, Europejscy Demokraci
Stefan Niesiołowski, Europejscy DemokraciŹródło:PAP / Jacek Turczyk
Przychodzi grupa ludzi do Sejmu, okupuje parlament, utrudnia pracę, ubliża premierowi i posłom. To jest metoda niedopuszczalna, która niszczy demokrację - mówił o proteście rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych Stefan Niesiołowski. Nie chodzi jednak o obecnie trwający protest, ale o ten który miał miejsce w roku 2014. Dziś mówi już zupełnie co innego.

We wpisie zamieszczonym na portalu społecznościowym pisze o trwającym w Sejmie proteście i sytuacji osób niepełnosprawnych, która wiele ma mówić o stanie państwa pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. "Każda dyktatura oznacza z grubsza to samo: krzywda dla słabych, przywileje dla swoich zwłaszcza dla podpór władzy. W naszym przypadku tymi najsłabszymi w wymiarze symbolicznym i realnym są osoby niepełnosprawne, często ciężko uszkodzone, niezdolne nie tylko do pracy, ale samodzielnego życia, funkcji życiowych bez pomocy dorosłych" – wskazuje polityk.Jak dodaje, to właśnie "te osoby na pierwszej linii walki o godność przeciwko politycznemu barbarzyństwu, otoczone miłością najbliższych podjęły walkę o kilkaset złotych, które bez wahania pisowska władza wypłaca swoim, za które kupuje poszczególne grupy elektoratu, którymi szasta aby nakarmić wiecznie nienażartego rydzyka, różnych misiewiczów, sadurskie, szydłów, jasińskich, fundacje narodowe, media reżimowe itp".

Niesiołowski podkreśla, że z protestującymi niepełnosprawnymi jest dzisiaj przyzwoita Polska i oni biorą na siebie główne uderzenie obrońców pisowskiego status quo. "Niestety żałośnie zawiódł popierający dyktaturę i działający przeciwko demokracji hierarchiczny Kościół, a wypowiedzi takich gigantów mistyki i moralności jak pp. Jędraszewski, Hoser, Głódź, Depo, Gądecki mam nadzieję zostaną zapamiętane. Spotykają się przy tym z wybuchami nienawiści i chamstwa czego symbolami są pisowskie trolle oraz takie tuzy intelektu i empatii jak pp. Żalek, Krynicka, Pięta. Mijając na korytarzach sejmowych w/w a także wielu innych jak Terlecki, Gryglas, dziennikarzy wszawych mediów, Kukiz itp. zastanawiam się jak wyglądałby obóz koncentracyjny i pokój przesłuchań, gdyby dyktatura pisowska miała takie możliwości i warunki jakie miały dyktatury bardziej wsławione?" – czytamy we wpisie Niesiołowskiego.

facebook

Polityk zmienny jest...

W kontekście tej wypowiedzi warto przypomnieć, co mówił Stefan Niesiołowski o proteście rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, wtedy kiedy rządy sprawowała jego ówczesna formacja - Platforma Obywatelska.

– Nie jest właściwą metodą okupowanie sejmowego korytarza, pokazywanie się z chorym dzieckiem i krzyczenie: „natychmiast żądam pieniędzy”. To szantaż – podkreślał w 2014 roku. – Nie można takim ludziom ustępować, bo to oznacza koniec demokracji. System, który polega na tym, że ktoś okupuje Sejm i wysuwa żądania, oznacza, że władza przesuwa się z parlamentu w inne miejsca. Tego chcieliby np. Duda, Kukiz czy Ikonowicz. Na to nie można się zgodzić – dodawał.

– Przychodzi grupa ludzi do Sejmu, okupuje parlament, utrudnia pracę, ubliża premierowi i posłom. To jest metoda niedopuszczalna, która niszczy demokrację – mówił w innym wywiadzie Niesiołowski.

Źródło: Facebook / wprost.pl, natemat.pl
Czytaj także