Wraz z rezygnacją Leszczyńskiego swoje odejście ogłosiło 17 członków partii, w tym cały zarząd.
Leszczyński w opublikowanym piśmie podkreślił, że partia zaczęła dryfować w "nieakceptowalną" stronę. Polityk podkreśla, że w ostatnim czasie centralne władze partii przestały słuchać swoich lokalnych działaczy. Jednym z zapalnych punktów okazało się porozumienie między Nowoczesną a Platformą Obywatelską.
Leszczyński wskazuje, że obecne władze Nowoczesnej podejmują decyzje dotyczące Płocka bez konsultacji z lokalnymi działaczami.
"Władze Nowoczesnej podeptały ideę samorządności, narzucając nam międzypartyjne porozumienia, których – jako szef płockiej Nowoczesnej – nie mogę zaakceptować" – czytamy w komunikacie.
Co dalej z partią?
Decyzja Leszczyńskiego uruchomiła prawdziwą lawinę. Wraz z nim z partii postanowiło odejść 17 innych działaczy w tym cały zarząd miejskich struktur.
Tymczasem na stronie mazowieckich struktur Nowoczesnej czytamy, że partia wybrała już nowe władze.
"Podczas Walnego Zebrania Członków koła członkowie koła powierzyli funkcję przewodniczącej płockich struktur Nowoczesnej Katarzynie Kwarcińskiej-Kulis (...). Nowoczesna przygotowuje się do wyborów samorządowych w Płocku w ramach Koalicji Obywatelskiej Platformy i Nowoczesnej. W pełni popieramy kandydaturę Andrzeja Nowakowskiego na stanowisko Prezydenta miasta Płocka" – czytamy na stronie.
facebookCzytaj też:
Petru ujawnił, z jakim długiem zostawił NowoczesnąCzytaj też:
"To niepoważne, gdy ktoś nie potrafi uznać demokratycznej decyzji". Lubnauer krytykuje Petru