Niepełnosprawni i ich rodzice przebywali w Sejmie od 18 kwietnia. Obecnie ich najważniejszy postulat to dodatek 500 zł w gotówce. Wcześniejszy, dotyczący podniesienia renty socjalnej, został spełniony. – To był nasz głos rozsądku, który nam podpowiedział taką decyzję o zawieszeniu protestu. Po tym, jak zostaliśmy potraktowani przez marszałka Sejmu i Straż Marszałkowską obawialiśmy się o życie i zdrowie naszych dzieci – mówiła Iwona Hartwich.
"Jesteście odważni, jesteście prawdziwie wielcy. Chylę czoła przed każdym z Was! Przed tymi, którzy spędzili nieprawdopodobnie długi czas w tych strasznych warunkach w gmachu parlamentu, jak i tymi, którzy na co dzień walczą ze swoją i swoich najbliższych niepełnosprawnością w państwie, które nie okazuje im żadnej 'przyjaźni' – stwierdził szef WOŚP.
Czytaj też:
Owsiak do protestujących: Państwo stworzyło wam getto. Chwała Bohaterom!
"Tak, tak, panie Jurek, kiedyś postawią tam Leperzycy pomnik albo przynajmniej wmurują kafelek w posadzce. Ale na razie to niech pan nie wychodzi na upał bez czapki" – zakpił na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.