Zatrzymania dokonali funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji wraz z czeskimi służbami. Policja przejęła 350 krzewów konopi oraz 47 kilogramów narkotyków.
Polska policja wpadła na trop, który wiódł za czeską granicę. Tam polskie służby skontaktowały się z czeskim wymiarem sprawiedliwości i rozpoczęły wspólne śledztwo. Przez pewien czas obserwowane były dwie miejscówki, w których podejrzewano, że kryją się plantacje. W końcu zdecydowano się na przeprowadzenie akcji.
Okazało się, że polscy przestępcy wynajęli dom w Czechach, w którym urządzili plantację marihuany. Policja zabezpieczyła dziesiątki doniczek oraz specjalny sprzęt, który miał pomóc przy hodowli roślin.
Policja ocenia, że przejęte narkotyki są warto ok. 2 mln złotych. Funkcjonariusze ustalili, że marihuana miała ostatecznie trafić ponownie do Polski, gdzie handlarze chcieli ją zacząć sprzedawać.
Czytaj też:
Policja ścigała go 10 lat. Złapano jednego z najgroźniejszych przestępcówCzytaj też:
Zachodniopomorskie: Obława na dilerów narkotyków