Ambasada Ukrainy żąda przeprosin za słowa Tyszki. "Haniebne i niedopuszczalne pomówienie"

Ambasada Ukrainy żąda przeprosin za słowa Tyszki. "Haniebne i niedopuszczalne pomówienie"

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka, Kukiz'15
Wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka, Kukiz'15 Źródło:PAP / Tomasz Gzell
W imieniu wszystkich obywateli Ukrainy, zatrudnionych w Polsce, żądamy przeprosin od Pana Wicemarszałka Stanisława Tyszki – czytamy w oświadczeniu Ambasady Ukrainy w Polsce.

Oświadczenie ukraińskiej ambasady ma związek z wypowiedzią wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki, która padła w minioną niedzielę w programie "Kawa na Ławę" na antenie TVN24. Poseł Kukiz'15 wyraził w nim opinię, że braki kadrowe w służbie zdrowia rząd zapełnia nie przez podwyżkę płac, a przez zatrudnianie Ukraińców. – Uzupełnia się braki w szpitalach pracownikami z Ukrainy, często niżej wykwalifikowanymi. Przez to umierają ludzie – mówił Tyszka.

"Niegodne osoby publiczne"

"Sugerując, iż przez zatrudnianie w szpitalach pracowników z Ukrainy o rzekomo niższych kwalifikacjach umiera więcej ludzi, Pan Wicemarszałek przekroczył poziom przyzwoitości i pozwolił sobie na tak haniebne i niedopuszczalne pomówienie obywateli Ukrainy" – czytamy w oświadczeniu Ambasady Ukraińskiej w Polsce. "Pomijając sam fakt rozpowszechniania zwykłych plotek, niemających nic wspólnego z rzeczywistością, rażąca swoim charakterem ksenofobicznym jest prymitywna próba przerzucania winy na obcokrajowców. Jest to niegodne osoby publicznej posiadającej tak wysokie stanowisko w Sejmie Rzeczypospolitej posunięcie" – dodano w oświadczeniu.

"Żądamy przeprosin"

W imieniu wszystkich zatrudnionych w Polsce obywateli Ukrainy, Ambasada zażądała przeprosin do Tyszki, a także potępienia tych słów przez władze Rzeczypospolitej, a także "wyciągnięcie wobec ich autora odpowiednich konsekwencji dyscyplinarnych, oraz niedopuszczenia szerzenia w przestrzeni publicznej stereotypów na temat obywateli Ukrainy o charakterze ksenofobicznym i szowinistycznym".

"Dla uzupełnienia wiedzy na ten temat proponujemy zapoznać się z danymi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej RP, według których w 2017 roku w Polsce zezwolenia na pracę w zawodach medycznych otrzymali zaledwie 297 pracowników z Ukrainy, w tym 16 lekarzy i tylko 3 pielęgniarki i położne (w roku 2016 – ogółem 311, w tym 16 lekarzy i 3 pielęgniarki i położne). Praca w zawodzie pielęgniarki jak i w innych zawodach medycznych w Polsce jest możliwa dopiero po uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu, co w przypadku osób pochodzących z Ukrainy wymaga uznawanie kwalifikacji i przede wszystkim nostryfikacji dyplomu ukończenia studiów wyższych" – dodała Ambasada.

facebook

Źródło: Facebook
Czytaj także