"Żałosne i godne ubolewania". Reporterzy Bez Granic krytycznie o prowokacji ukraińskich służb

"Żałosne i godne ubolewania". Reporterzy Bez Granic krytycznie o prowokacji ukraińskich służb

Dodano: 
Rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko żyje. Jego "zabójstwo" było prowokacją Służby Bezpieczeństwa Ukrainy
Rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko żyje. Jego "zabójstwo" było prowokacją Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Źródło: PAP / INNA SOKOLOVSKA
Reporterzy Bez Granic potępili prowokację Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, polegającej na upozorowaniu śmierci rosyjskiego dziennikarza Arkadija Babczenki. Wystarczy jedna taka akcja, aby zasiać wątpliwość w sprawie wszystkich innych politycznych zabójstw - stwierdził Christophe Deloire, przewodniczący tej organizacji.

Lider Reporterów Bez Granic napisał na portalu społecznościowym, że jego organizacja "wyraża głębokie oburzenie po ujawnieniu manipulacji służb ukraińskich, nowej odsłony wojny informacyjnej". "Igranie z faktami przez rząd jest zawsze niebezpieczne, szczególnie, kiedy w swoich zmyślonych historiach wykorzystuje on dziennikarzy” – napisał na Twitterze Christophe Deloire.

W rozmowie z AFP Deloire działania ukraińskich służb określił jako "żałosne i godne ubolewania".

W oświadczeniu organizacji podkreślono, że pojawienie się Arkadija Babczenki całego i zdrowego przyniosło ogromną ulgę, jednak działania ukraińskich służb były niepokojące i godne pożałowania. "Pozostaje nam zapytać: czy taki schemat działania był naprawdę konieczny?" – napisali Reporterzy Bez Granic, którzy podkreślili że nic nie usprawiedliwia podania fałszywej informacji o śmierci dziennikarza.

"Zabójstwo" dziennikarza

We wtorek wieczorem w mediach pojawiła się informacja, że Arkadij Babczenko został zastrzelony w Kijowie. Do ataku na dziennikarza miało dojść w jego mieszkaniu. Obecna w mieszkaniu żona Babczenki, w czasie rzekomego ataku miała być w łazience i kiedy usłyszała strzały, wyszła i miała zobaczyć swojego męża leżącego w kałuży krwi. Babczenko miał umrzeć podczas transportu do szpitala.

Wczoraj - ku zdziwieniu wszystkich - okazało się, że cała historia została zmyślona i prowokacją Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Celem prowokacji było ujawnienie grupy rosyjskich agentów, którzy mieli od około dwóch miesięcy próbować faktycznie próbować zabić dziennikarza. Podczas wczorajszej konferencji prasowej, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Hrycak, poinformował, że w związku ze sprawą zatrzymano jedną osobę. Zatrzymany to mężczyzna, obywatel Ukrainy, który miał na zlecenie rosyjskich służb planować zamach na Babczenko.

Czytaj też:
Rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko żyje. Jego "zabójstwo" było prowokacją Służby Bezpieczeństwa Ukrainy

Źródło: TVN24
Czytaj także