Według informacji Radia Zet, kobieta korespondowała w tej sprawie z jednym z urzędników Kancelarii. Korespondencję przerwano natychmiast po tym, jak przeczytano wpisy Pani Izabeli w mediach społecznościowych – zapewnia Radio ZET osoba zbliżona do Kancelarii Prezydenta i podkreśla, że nie było później żadnych kontaktów.
Czytaj też:
Pięta: Byłem zbyt mało dociekliwy, teraz za to płacę
Media zwracają uwagę, że Izabela P. wielokrotnie dawała wyraz swojej sympatii do Andrzeja Dudy w mediach społecznościowych. Zamieszczała liczne zdjęcia z prezydentem, wspierała go w kampanii wyborczej. Co ciekawe, prezydent złożył jej życzenia urodzinowe. Pomóc dostać się jej do Dudabusa miał poseł PiS Marcin Horała. Parlamentarzysta tłumaczy, że "po prostu w trakcie kampanii musiał szybko znaleźć 30-tu wolontariuszy PiSu i nie mógł przewidzieć co jedna z tych osób będzie robić za 3 lata".