Portal Wirtualna Polska przytacza podarunki, jakie otrzymali Beata Szydło oraz Mateusz Morawiecki. I tak: Beata Szydło pełniąc funkcję szefa rządu, dostawała przede wszystkim... broszki. "W sumie zgromadziła ich dwadzieścia. Najpewniej uczestnicy spotkań wiedzieli o jej słabości do noszenia tej części biżuterii. Chociażby premier Słowenii Miro Cerar ofiarował pani premier „ręcznie wykonaną złota broszkę”. Urzędniczka otrzymała również m.in. jedwabny szal, pozytywkę, wełniany dywan" – opisuje wp.pl.
Co z premierem Mateuszem Morawieckim? W jego przypadku dość często pojawiają się prezenty w postaci wina, ale nie tylko. Najciekawsze podarunki to m. in. „lita, mosiężna statuetka króla Istvana I na marmurowym postumencie w ozdobnym pudle” od premiera Węgier; z kolei prezydent Węgier Janos Adar podarował Morawieckiemu „srebrną, bitą monetę przedstawiającą również króla Istvana I”. Kolejny interesujący prezent to fajka wodna do sziszy. Przekazał ją prezes Okręgu Gliwickiej Endecji.
Według Wirtualnej Polski, "premier Morawiecki prawie wszystkie prezenty przeznacza na cele charytatywne albo aukcje. Tak robił będąc jeszcze ministrem finansów i rozwoju".