W rozmowie z Dorotą Kanią, polityk komentował poświęconą mu książkę, której premiera zaplanowana jest na jutro.
Jak podkreślał Macierewicz, jego zdaniem książka "zawiera wyłączenie plotki i pomówienia" oraz jest bezpośrednim atakiem pod adresem jego żony. – Ona nigdy się polityką nie zajmowała, a teraz ci ludzie publikują podsłuchy, które nie mają nic wspólnego z polityką – są absolutnie prywatną rozmową między nami. Jedynym celem opublikowania tego jest uderzenie w moją żonę – tłumaczył były szef MON.
Jak dodał Macierewicz, autorzy książki nigdy nie zgłosili się do jego żony i o nic nie pytali. – To jest coś zupełnie niebywałego – dodał polityk, zapowiadając, że książka będzie „przedmiotem sprawy sądowej”.
twitterCzytaj też:
Giertych broni Macierewicza. „Atak bezprawny i podły”