Ks. Bortkiewicz o promocji Parady Równości: Google i Facebook po ciemnej stronie mocy
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Ks. Bortkiewicz o promocji Parady Równości: Google i  Facebook po ciemnej stronie mocy

Dodano: 
Parada Równości 2017
Parada Równości 2017Źródło:DoRzeczy.pl
– Rację mieli ci, którzy poczynając od marksizmu stalinizmu twierdzili, że zawłaszczenie sfery języka jest bardzo znaczące. I to, co dziś obserwujemy, to jest właśnie zawłaszczanie sfery językowej, symbolicznej. Jest w to wkładany ogromny impet. Ogromne środki finansowe – mówi portalowi DoRzeczy.pl ks. Paweł Bortkiewicz TChr.

Ulicami Warszawy przechodzi Parada Równości. Google reklamuje ją w ten sposób, że jak podświetlimy okienko przeglądania zaświeci się ono na tęczowo, a w mapach Google’a trasa parady jest zaznaczona kolorami tęczy. Dlaczego tak potężny, globalny koncern reklamuje takie wydarzenia jak Parada Równości? –

Ks. Paweł Bortkiewicz: Wydaje mi się, że bierze się to z bardzo jednoznacznego opowiedzenia się władz koncernu po jednej stronie walki cywilizacyjnej, która trwa już od kilkudziesięciu lat. Przyjmuje się, że początkiem tej walki był 1968 rok. Rewolucja obyczajowa doprowadziła do zniszczenia małżeństwa, wartości i miłości, doprowadziła do destrukcji całej naszej cywilizacji. Zatrważające jest, że po ciemnej stronie mocy stają nawet organizacje międzynarodowe.

Na przykład?

Myślę tu o Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która promuje swoje standardy edukacji seksualnej wbrew wychowaniu do miłości. Jednak po ciemnej stronie mocy stają też instytucje medialne. Media społecznościowe. Bo przecież problem nie dotyczy tylko Google. Także Facebook blokuje często posty tych, którzy stać chcą po jasnej stronie mocy, po stronie dobra. To tylko potwierdza, że marsz przez instytucje i kulturę jest skuteczny.

W związku z paradą na pl. Zbawiciela w Warszawie, przed kościół Najśw. Zbawiciela, wróciła tęcza. Tym razem z wody i świateł…

Tuż przed naszą rozmową uczestniczyłem w konferencji w Gdańsku, która dotykała problemu przemian symbolicznych i kulturowych, które dokonują się na naszych oczach. Rację mieli ci, którzy poczynając od marksizmu stalinizmu twierdzili, że zawłaszczenie sfery języka jest bardzo znaczące. I to, co dziś obserwujemy, to jest właśnie zawłaszczanie sfery językowej, symbolicznej. Jest w to wkładany ogromny impet. Ogromne środki finansowe.

Pytanie, jak się przed tym atakiem bronić?

Musimy mieć świadomość tego zagrożenia, próbować ocalić język autentyczny, prawdziwy. Święty Jan Paweł II mówił, że kryzys prawdy jest kryzysem pojęć. I teraz mamy wyjątkowe potwierdzenie tych słów.

Czytaj też:
Tęcza wróciła na pl. Zbawiciela. Promowała Paradę Równości
Czytaj też:
Globalne firmy wspierają homoseksualną propagandę. Także w Polsce

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także