Prof. Kik: Barbara Nowacka nie jest żadną lewicą. To kryptoplatforma!

Prof. Kik: Barbara Nowacka nie jest żadną lewicą. To kryptoplatforma!

Dodano: 
Prof. Kazimierz Kik
Prof. Kazimierz Kik Źródło: PAP / Michał Walczak
Słowa Barbary Nowackiej o tym, że Jan Śpiewak jest wątpliwym kandydatem lewicy na prezydenta stolicy, bo w drugiej turze może nie poprzeć Rafała Trzaskowskiego, świadczy o pomieszaniu z poplątaniem. Pani Nowacka i jej formacja to nie jest żadna lewica. To ruch liberalny. Taka kryptoplatforma. Niech od razu poprze Trzaskowskiego – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Czytaj też:
Śpiewak: PO nic nie rozumie. Jest ciągle w 2015 r.
Naukowiec odniósł się do wypowiedzi Barbary Nowackiej dotyczącej wyborów samorządowych w Warszawie. Przypomnijmy, że w poniedziałek media informowały, że Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej, partia Razem oraz ruchy miejskie skupione wokół Jana Śpiewaka mają startować wspólnie w wyborach samorządowych. A kandydatem na prezydenta Warszawy ma być Jan Śpiewak. We wtorek Barbara Nowacka oznajmiła, że jest za wcześnie by mówić, że Śpiewak ma być wspólnym kandydatem na prezydenta stolicy. Zdaniem Nowackiej istnieje ryzyko, że w drugiej turze Śpiewak może wezwać do głosowania przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, a więc poprze Patryka Jakiego. A trzeba zrobić wszystko, by Jaki nie był prezydentem.

Słowa Nowackiej w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl skrytykował prof. Kazimierz Kik, politolog w Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – Słowa pani Nowackiej świadczą o pomieszaniu z poplątaniem. Pokazują też, że Barbara Nowacka i jej inicjatywa z lewicą nie mają nic wspólnego. Owszem, pani Nowacka jest kojarzona z ruchami kobiecymi. Ale to opcja nie lewicowa, ale liberalna. Jeżeli obawia się, że w drugiej turze Jan Śpiewak nie poprze Trzaskowskiego, to może niech da sobie spokój z kandydatem lewicy i sama poprze kandydata PO – mówi profesor Kik w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. Jak zaznaczył, jego zdaniem w interesie Lewicy jest postawienie właśnie na Jana Śpiewaka.

– To idealny – z puntu widzenia lewicy – kandydat. Bronił ludzi którym groziły eksmisje na bruk. Był twarzą walki z dziką reprywatyzacją. Teraz oczywiście twarzą tą stał się Patryk Jaki, ale wcześniej był to Jan Śpiewak – mówi Kazimierz Kik. Zdaniem politologa błędem lewicy byłoby także piętnowanie Patryka Jakiego. – Żaden prospołeczny kandydat nie powinien być traktowany jako wróg – tłumaczy Kazimierz Kik. Jak zaznacza, w Polsce mamy do czynienia w ogóle z pomieszaniem pojęć dotyczących poszczególnych opcji politycznych. – Pani Nowacka nie jest rzecz jasna żadną lewicą. Ale w Polsce w ogóle to jest pomieszane. Po 1989 roku za lewicę uchodził Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ale to, szczególnie w czasach gdy premierem był Marek Belka, była partia liberalna.

W ogóle, klasyczną lewicę w III RP tworzyły tylko dwie partie – Polska Partia Socjalistyczna i Solidarność Pracy. Obie szybko zniknęły ze sceny politycznej – tłumaczy prof. Kazimierz Kik. – Tak, jak nie można za lewicę określić SLD, tak samo jako prawicy nie można określać PIS – tłumaczy politolog. Jego zdaniem prawdziwa lewica może powstać, ale musi być spełnionych kilka warunków. Po pierwsze – lewica musi być blisko ludzi, żyć ich problemami. Po drugie – lewica musi być socjalna ekonomicznie. Po trzecie – w polskiej tradycji, biorąc pod uwagę historię przedwojennej PPS lewica musi uwzględniać chrześcijańskie wartości – podsumowuje prof. Kazimierz Kik.

Czytaj też:
Nowacka: Nie chcę, żeby Warszawą rządziła brunatna prawica albo oszołomy od Kukiza

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także