Chwedoruk: Prezydent przez referendum da paliwo opozycji

Chwedoruk: Prezydent przez referendum da paliwo opozycji

Dodano: 
Rafał Chwedoruk
Rafał Chwedoruk Źródło: PAP / Marcin Obara
– Frekwencja w referendum prezydenta będzie nieznacznie niższa od tej w wyborach samorządowych. Referendum będzie więc nieważne. To bardzo groźny scenariusz i dla prezydenta i dla PiS, bo da paliwo opozycji, która będzie argumentować, że ludzie popierają obecną konstytucję, łamaną – wg opozycji – przez PiS – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Po ogłoszeniu wczoraj przez prezydenta pytań do referendum konsultacyjnego w sprawie zmian w konstytucji na Andrzeja Dudę spadła fala krytyki. Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka problemem nie jest jednak zbyt duża liczba pytań.

– Problem tkwi nie tyle w liczbie zadanych pytań, co ich jakości. Takie referendum, aby było udane, miało wysoką frekwencję, musiałoby wywoływać emocje, dzielić scenę polityczną, a o tych pytaniach nie da się tego powiedzieć. Nawet pytanie dotyczące uprawnień prezydenta, najbardziej konstytucyjne ze wszystkich, dzieliłoby elektoraty największych partii. To referendum będzie bardziej obok ostrej debaty przed wyborami samorządowymi. Stosunek partii politycznych do inicjatywy prezydenta jest dość chłodny, a bez zaangażowania największych ugrupowań sukces referendum jest bardzo wątpliwy – mówi Rafał Chwedoruk.

Zdaniem politologa bardzo dziwne jest, że po tylu miesiącach zapowiedzi i przygotowań, zadane są tak słabe pytania. Choć jednocześnie nie grozi powtórka z referendum Bronisława Komorowskiego z 2015 roku w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, gdy frekwencja wyniosła zaledwie 7,8 proc.

– Tamto referendum było niepowtarzalne. Tu takiej katastrofy nie będzie. Jednak frekwencja będzie nieznacznie niższa od tej w wyborach samorządowych. Referendum będzie więc nieważne. To bardzo groźny scenariusz i dla prezydenta i dla PiS, bo da paliwo opozycji, która będzie argumentować, że ludzie popierają obecną konstytucję, łamaną – wg opozycji – przez PiS – mówi politolog.

Rafał Chwedoruk przypomina, że w referendum konstytucyjnym z 1997 roku, podczas którego przyjęto obecnie obowiązującą konstytucję, frekwencja także nie przekroczyła 50 proc.

– A pamiętać należy, że działo się to w czasie, gdy sytuacja demograficzna w Polsce była inna. Było bardziej świadome politycznie pokolenie. Do tego toczył się ostry polityczny spór. Silna prawica pozaparlamentarna nie była w Sejmie tylko dlatego, że w wyborach 1993 roku poszła rozdrobniona. Przed referendum konstytucyjnym prawica była zjednoczona, ostro sprzeciwiała się projektowi konstytucji autorstwa prezydenta Kwaśniewskiego, a także Unii Wolności, SLD, Unii Pracy i PSL. Mało tego, miała własny, obywatelski projekt konstytucji. I mimo to frekwencja była niska – mówi Rafał Chwedoruk.

Referendum konsultacyjne w sprawie zmian w konstytucji ma się odbyć 10 i 11 listopada. Zadanych ma być 15 pytań. Obok tych dotyczących ustroju państwa znalazły się pytania o opiekę medyczną dla ciężarnych kobiet czy szczególnej ochronie rolnictwa.

Czytaj też:
Suski o referendum konsultacyjnym: Ciekawa propozycja, ale jej nie rozumiem
Czytaj też:
"Nie dotarłem do końca...". Zobacz komentarze do prezydenckich propozycji pytań referendalnych

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także