- Jest mi bardzo ciężko, dlatego że pracuje jednocześnie nad materią Amber Gold i nad tym, co się dzieje w Krakowie. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, że z tego powodu miałabym przestać pracować w Sejmie. Tutaj pobieram wynagrodzenie, więc trudno żebym robiła inaczej - mówiła w Sejmie dziennikarzom telewizji wPolsce przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann.
– Ogromnie rozbawiają mnie pytania, czy ja nie powinnam zrezygnować z komisji, bo to jest kampania. Tymczasem obecnie urzędujący prezydent Krakowa od kilku tygodniu uruchomił cały urząd, który nic innego nie robi, tylko organizuje spotkania, konferencje, festyny, które prezydent odwiedza, otwiera, zamyka i na których przemawia – mówiła Wassermann. – Skala moich działań w stosunku do tego, jakie możliwości, dzięki urzędowaniu, ma obecny prezydent jest nieporównywalna – podkreślała.
Czytaj też:
Co dalej z komisją ds. Amber Gold i Komisją Weryfikacyjną? Wassermann i Jaki zostają
Źródło: YouTube/telewizja wPolsce