Kukiz ocenił, że niektóre pomysły na pytania, jak choćby wpisanie "500+ do konstytucji, były podpowiedziane prezydentowi przez osoby, które w ten sposób chciały zwiększyć frekwencję.
Zdaniem lidera Kukiz'15 prezydent stoi przed historyczną szansą, aby rozpocząć debatę nad nową konstytucją. W tym celu powinien zadawać pytania związane z ustrojem państwa, takie jak np. te dotyczące ordynacji wyborczej, a nie programów socjalnych.
– Mnie interesują te fundamentalne kwestie i pytania o sprawy ustrojowe. Czyli o ordynację wyborczą, o referenda, zakaz zadłużania państwa, o sędziów w pokoju, o tego typu sprawy. A nie o to, czy 500 zł ma być wpisane do konstytucji. Absurd – przekonywał polityk.
Czytaj także:
Referendalne ograniczenie suwerenności?
Czytaj także:
Petru: Pytania są głupie. Kłótnia polityków o referendum
Komentarze
Jeszcze przed chwilą lizali się wzdłuż i wszerz po wacusiach a teraz nagle kukła jest przeciwko ?
Dajcie spokój.
http://www.rp.pl/Praca-emerytury-renty/302019955-Okolo-350-tys-osob-stracilo-swiadczenie-z-Programu-500.html
Kukiz nie zrozumiał jednego z najprostszych pytań, dla którego 500+ było tylko przykładowym pojęciem.
Pytanie dotyczy wpisania (lub nie) do konstytucji socjalnych PRAW NABYTYCH, takich jak np. ulgowe bilety kolejowe dla emerytów ... i wiele SETEK innych (w tym 500+) jako ZASADY KONSTYTUCYJNEJ, a nie poszczególnych praw wymienionych i opisanych enumeratywnie.
Chodzi o to, żeby po przejęciu władzy przez jakichś oszołomów (np. PO) nie można było zwykłą ustawą pozbawić np. nabytych praw dzieci, rodzin wielodzietnych itp, co właśnie PO obiecuje swoim wyborcom.
Ślepa i bezmyślna krytyka PYTAŃ (!) Prezydenta nie przyniesie Kukizowi wzmocnienia jego niezbyt rozważnych propozycji.