Jak podkreśla dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry, wiele młodych fok ginie z powodu braku doświadczenia. Wiele rannych zwierząt trafia też na rehabilitację np. do fokarium na Helu. Tylko w czerwcu, morze wyrzuciło 36 młodych fok, w tym tygodniu służby otrzymały już kilkanaście zgłoszeń.
Sprawę śmierci znalezionej dzisiaj foki bada policja, ponieważ bałtyckie foki są pod ochroną, a ostatnio doszło do przypadków ich zabicia. Według ustawy o ochronie zwierząt za zabicie zwierzęcia grozi do trzech lat więzienia.
Tymczasem rybacy oskarżają foki o wyjadanie ryb z sieci, a zwłaszcza bałtyckich łososi. Ich połów jest limitowany, przy cenie 26-46 zł za kilogram liczy się każda sztuka. Sprawny rybak może zarobić 100 tys. zł rocznie.
Czytaj też:
Martwe foki nad morzem. "Będziemy tępić te łajzy na własną rękę"