Autorka artykułu Magdalena Rubaj sugeruje, że sprawa może być pokłosiem pytań referendalnych, jakie ogłosił niedawno prezydent Duda. Jednym z nich było pytanie dotyczące ewentualnego wpisania programu "500+" do przyszłej konstytucji. Do takiego pomysłu sceptycznie odniosła się Zofia Romaszewska, która publicznie oświadczyła, że nikt rozsądny czegoś takiego nie zrobi.
"Fakt" przekonuje, że prof. Andrzej Zybertowicz nie ma zamiaru podporządkować się zakazowi. "Przecież nikt nie pozwoli sobie teraz na otwartą medialną wymianę zdań. Trzeba tylko mieć nadzieję, że profesor z czymś nie wyskoczy" – mówi dziennikarzom osoba z otoczenia prezydenta. Prof. Zybertowicz zaprzecza jednak tym informacjom, które nazwał "fake newswem".
Z kolei Zofia Romaszewska podobno "zrobiła awanturę" prezydenckiemu ministrowi Andrzejowi Derze, który zamiast niej pojawia się w mediach.
Czytaj też:
Romaszewska: Prezydent łamie konstytucję znacznie mniej niż robiła to opozycjaCzytaj też:
Kukiz: Wpisanie "500+" do konstytucji to jest żenada