Polityk odniósł się w ten sposób do prób odwołania I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. W rozmowie z RMF polityk nie wskazał konkretnej osoby, która miałaby pełnić funkcję I prezesa SN zamiast Gersdorf.
Stwierdził, że –Byłoby rzeczą smutną i niezrozumiałą, gdyby wśród tych kilkudziesięciu sędziów Sądu Najwyższego nie znalazł się choćby jeden, który do powołania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego w stosownym trybie, wykonywałby obowiązki, które trzeba wykonywać. Myślę, że tak się nie stanie, uważam, że pan prezydent wskaże takiego sędziego i ten sędzia będzie wykonywał obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego – powiedział Łukasz Plebiak.
Jak zaznaczył wiceminister sprawiedliwości, zmiany w wymiarze sprawiedliwości przebiegają zbyt wolno.
– Mogłoby to pójść szybciej. Gdybyśmy mieli miesiąc czy dwa miesiące wcześniej opublikowane to obwieszczenie o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym, to ta procedura już by ruszyła, a tak ona dopiero będzie ruszać. Jakie były przyczyny, że pan prezydent wydał postanowienie w takim terminie, a premier późnej zdecydował o publikacji, nie wiem. Co więcej, nie będę komentował decyzji prezydenta i premiera – podkreślił Łukasz Plebiak.
Czytaj też:
Małgorzata Gersdorf zaproszona do Pałacu PrezydenckiegoCzytaj też:
Błaszczak: Timmermans i Komisja przekraczają swoje uprawnienia