Dokąd jedzie szydłobus
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Dokąd jedzie szydłobus

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Jeśli premierem zostanie Beata Szydło, to w jej otoczeniu nie znajdą się radykałowie. Woli otaczać się umiarkowanymi politykami.

Kiedy Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie, wydawało się, że główni autorzy jego kampanii pozostaną jego współpracownikami, tyle że będą się spotykać nie w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej, ale w Kancelarii Prezydenta przy ulicy Wiejskiej.

Te plany pokrzyżował prezes Jarosław Kaczyński, któremu wygrana Dudy uświadomiła, że – chcąc nie chcąc – musi znaleźć kandydata na premiera, który będzie w stanie przeprowadzić kampanię w stylu Dudy. Wiedział, że on sam nie jest w stanie tego zrobić. – Niech pani spróbuje sobie wyobrazić prezesa robiącego sobie selfie z napotkanymi w mieście ludźmi albo organizującego spotkanie z blogerami i internautami z Twittera – obrazowo przedstawia nam to jeden z posłów PiS. Stanęło na Beacie Szydło, która zamiast szefową kancelarii Andrzeja Dudy została kandydatką na premiera. Wraz z nią swoje plany musiała zweryfikować część sztabu wyborczego. – Partia każe, sługa musi – śmieje się jeden ze sztabowców.

Do Kancelarii Prezydenta odeszły cztery osoby, które były w poprzednim sztabie: Adam Kwiatkowski, Wojciech Kolarski, Maciej Łopiński i Małgorzata Sadurska. Poza nimi skład sztabu pozostał niezmieniony w myśl chętnie powtarzanej przez PiS-owców zasady, że „nie zmienia się zwycięskiej drużyny”. (…)

fot. Tomasz Adamowicz/Forum    

Cały artykuł dostępny jest w 34/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także