Przed Sądem Najwyższym w Warszawie trwają protesty. Nie są one tak liczne, jak manifestacje z lipca ubiegłego roku, gdy na ulice polskich miast wychodziły tysiące ludzi. Przeciwnicy reformy mówią o "łamaniu konstytucji" i "upolitycznieniu Sądu Najwyższego".
Podczas wtorkowego protestu zabrała głos kobieta z dzieckiem na ręku, przeciwniczka zmian. Jak powiedziała, jej córka Lena, zasypiając krzyczy "wolne sądy!" oraz "konstytucja!". To tylko jedna z dość absurdalnych wypowiedzi, jakie padły w czasie manifestacji. Na proteście pojawił się także sędzie Igor Tuleya.
twitter
Wielu internautów nie może uwierzyć, że taka wypowiedź padła na poważnie. "Zatkało mnie, ona naprawdę tak powiedziała 🙈😱🙉" – napisała jedna z użytkowniczek Twittera. Ktoś inny stwierdził: " "Takiego poziomu głupoty komentować się nie da ! Bo i po co 😐, a dziecka szkoda, bo to takie pranie mózgu od małego. Szkoda".
Czytaj też:
I Prezes SN Małgorzata Gersdorf przechodzi w stan spoczynku