"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Jest prawomocny wyrok: Kołakowska musi przeprosić posłankę PO

"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Jest prawomocny wyrok: Kołakowska musi przeprosić posłankę PO

Dodano: 
Agnieszka Pomaska, PO
Agnieszka Pomaska, PO Źródło: PAP / Dominik Kulaszewicz
"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" – napisała na portalu społecznościowym gdańska radna związana z PiS Anna Kołakowska. Dziś Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację radnej i utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji.

Jak informuje Dziennik Bałtycki, Sąd nakazał Annie Kołakowskiej 7-dniową publikację przeprosin na fejsbookowym koncie, zmieniając jedynie szczegóły techniczne. Ma ona także pokryć koszty postępowania o łącznej wysokości ok. 2 tys. zł.

W uzasadnieniu dzisiejszego wyroku sędzia sprawozdawca Małgorzata Idasiak-Grodzińska podkreśliła, że wpis Kołakowskiej w istocie odhumanizował posłankę. "Odarł ją z czci, godności i dobrego imienia, pomimo że nie zawierał w swej treści w zasadzie żadnej konkretnej wypowiedzi – mówiła.

Agnieszka Pomaska odniosła się do sprawy na portalu społecznościowym.

twitter

"Jest dokładnie jak w stanie wojennym"

Wyrok skomentowała także sama Kołakowska uznając, że sąd złożył dziś "manifest sympatii politycznych". – Uzasadnienie wyroku mogło być równie dobrze odczytane wczoraj w czasie manifestacji przed Sądem Najwyższym. Jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Miałam jakąś retrospekcję, kiedy sędzina czytała uzasadnienie wyroku pomyślałam sobie: jest dokładnie jak w stanie wojennym – sąd wyszedł na chwilę narady, a potem odczytał wyrok pisany na kilku stronach. Nie sądzę żeby pani sędzina w tak krótkim czasie, w zasadzie w 5 czy 10 minut była w stanie na bieżąco sporządzić całą tą sentencję – mówiła radna.

Sprawa ma związek z sytuacją, do jakiej doszło w Sejmie w maju 2016 roku. – To jest wasza kompromitacja i wysoka izba nie może przyjąć tej uchwały, bo to byłaby kompromitacja całej izby. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób – przekonywała z mównicy sejmowej posłanka PO Agnieszka Pomaska, po czym podarła wydruk uchwały ws. obrony suwerenności Polski. Zachowanie Pomaskiej wywołało falę negatywnych komentarzy.

Swoją dezaprobatę dla zachowania Pomaskiej postanowiła wyrazić także radna PiS z Gdańska. Udostępniając artykuł informujący o zaistniałej sytuacji napisała: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso".

Źródło: Dziennik Bałtycki
Czytaj także