W związku z wejściem w życie nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf przeszła w stan spoczynku -- poinformował dwa dni temu Paweł Mucha na konferencji prasowej. Wiceszef Kancelarii Prezydenta poinformował też wówczas, że wolą prezydenta jest, aby to sędzia Józef Iwulski wykonywał funkcje I prezesa SN.
Odsunięcie Gersdorf od orzekania to efekt nie zastosowania się przez nią do zapisów nowej ustawy o SN, gdyż I prezes nie zwróciła się do prezydenta z prośba o możliwość dalszego orzekania pomimo osiągnięcia wieku 65 lat.
"Stała się sędzią w stanie spoczynku"
– Mamy sytuację, że kierującym Sądem Najwyższym jest prezes SN, najstarszy służbą sędziowską, czyli sędzia Józef Iwulski. To skutek, który następuje na mocy przepisów ustawy o SN. Do 3 lipca I prezesem SN była prezes Gersdorf, natomiast w art. 111 tej ustawy mamy określone w sposób jednoznaczny i wyraźny, tak samo jak w art. 12 mamy to też wyrażone, że prezesem może być tylko sędzia w stanie czynnym, a sędzią w stanie czynnym nie będzie ten sędzia, który nie złożył oświadczenia do prezydenta, mimo ukończenia 65 lat, że chce dalej orzekać – tłumaczył dzisiaj ponownie Paweł Mucha.
– Mamy sytuację taką: prezes Gersdorf kilkukrotnie tę ustawę (o Sądzie Najwyższym - red.) w praktyce stosowała. Wiemy że 3 kwietnia miała miejsce reorganizacja SN, przeszli w stan spoczynku sędziowie, którzy byli w Izbie Wojskowej, potem pani sędzia ubiegała się o zgodę na dodatkowe zatrudnienie na uczelni, też na podstawie tej ustawy. Ustawa weszła w życie, nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że nikt jej nie zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego. Wiemy że I prezes SN też ma taką kompetencję i teraz w skutek tego, że pani prezes nie złożyła oświadczenia, stała się sędzią w stanie spoczynku – podkreślił dalej polityk.
– Stała się emerytem (Małgorzata Gersdorf - red), w tym sensie sędziowskim, że jest sędzią, w stanie spoczynku, czyli takim sędzią, który nie jest aktywny jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości. W związku z tym nie może pełnić funkcji I prezesa SN – dodał Mucha.
Czytaj także:
Naczelna Rada Adwokacka kontra rząd. "Małgorzata Gersdorf pozostaje I prezesem SN"Czytaj także:
Tłumy witały Małgorzatę Gersdorf pod Sądem Najwyższym. "Dziękuje, że przyjechaliście tak rano"Czytaj także:
I Prezes SN Małgorzata Gersdorf przechodzi w stan spoczynku
Komentarze
na jakiej zasadzie utrzymanie stanowiska prof. Gersdorf zależeć ma od prezydenta? kiedy przepisy mówią wara!!! od sądów!!! Ta sytuacja jest sytuacją wywołaną z premedytacją przez spiskujących (do tego też prawników), którzy mogą być w zmowie!
Art. 173. Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.
To wy pisowskie ćwoki naprawcie ustawę - bo zarobicie 10 latek za zamach i przemoc w stosunku do organu konstytucyjnego - i dotyczy to wszystkich orzekających sędziów SN. Ta reforma nie jest reformą tylko jednym z wątków, w scenariuszu zamachu PiS na Państwo Polskie!!!!.
Przemyślenie: gdy prof. Gersdorf obejmowała funkcję Prezesa SN jej kadencja była zgodna z obowiązującymi przepisami - czyli miała sprawować swoją funkcję do określonego wieku 70lat, w ustawie.
Czy można ustawą zakwestionować i zmienić kadencję (6u lat) prezesa SN? Nie można!! bo? jej mianowanie było z w zgodzie z ustawą a na podstawie konstytucji.
Wobec tego zmiana ustawy następuje jawnie po to, by ją pozbawić stanowiska i jest negatywną konsekwencją podpadającą pod zamach stanu!!!
Art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
a sejm i PAD tworząc ustawę złamali kontynuację tworząc przestępczą sytuację prawną, która chcą wykorzystać do usunięcia prezesa SN. Każdy rozumny człowiek wie, że konstytucja jest górą. Jeżeli PAD czy rząd zamachnie się na urząd prezesa SN to podlega Prawu karnemu i przepisowi:
Art. 128. Zamach na organ konstytucyjny RP
§ 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Można zmienić jak widać ustawą?, ale trzeba tutaj powiedzieć, że stworzona z premedytacją sytuacja prawna "przez pewne osoby" daje konsekwencje prawną skłaniającą do logicznej tezy, że celem przepisu i twórców jest przestępcze usunięcie ze stanowiska organu konstytucyjnego i sędziów z organu.
Tym samym można stwierdzić, że podniesienie wieku do 100 lat jest przestępstwem przeciwko narodowi bo pozbawia suwerena bezpieczeństwa socjalnego - gdyż wyklucza przeważającą większość z społeczeństwa z prawa do emerytury.
Dowód na tę tezę przestępczą dał Morawiecki krzycząc, że reformy zmierzają do usunięcia komunistycznych sędziów czy złogów - gdzie dowody - czy takie było uzasadnienie ustawy.
Jeżeli komunizm sędziów czy inne kłamstwa powielane w wypowiedziach były uzasadnieniem do tej ustawy, to pozbawienia stanowiska Prof Gersdorf stanowi zamach stanu.
Retorycznie zapytam, gdzie prokuratura gdzie TK?
Te wszystkie "organy" albo ci ludzie są w zmowie!
Podobno w PZPR + udział w skazywaniu ludzi w latach 80-tych + małżonka w SB.
No elita...czeciej RP.
Gdyby to nie było takie żenujące, może byłoby i ciut śmieszne...
Pozostała tylko mgr Przyłębska i mgr Zero.
Oraz dwaj wybitni politolodzy - Kempa i Jaki.
NIKOGO
Zwracam uwagę na koniunkcję. Orzeczenie sądu jest w tej sprawie znane więc dobrze zgniećcie ustawę bo może wam t..ek porysować..