"Uprzejmie Pana informuję, że przyjąłem pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy przeciwko Panu o naruszenie dóbr osobistych prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK prof. Leszka Żukowskiego. W (...) "Do Rzeczy" napisał Pan insynuację, że pan Prezes był tajnym współpracownikiem SB. Jest to podłe kłamstwo" – czytamy we wpisie Giertycha.
Pełnomocnik prof. Żukowskiego zapewnia, że były żołnierz Powstania Warszawskiego ma czystą kartę i nie współpracował z komunistycznymi służbami. "Pana haniebny atak na prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK jest podyktowany najprawdopodobniej potrzebą polityczną - konfliktem z prof. Żukowskim co do oceny tzw. żołnierzy wyklętych" – dodaje.
"Uprzejmie Pana informuję, że domagam się w imieniu mego Mocodawcy zapłaty na Światowy Związek Żołnierzy AK kwoty 20 000 złotych jako zadośćuczynienia za dokonane naruszenie oraz przeprosin na całą stronę w "Do Rzeczy". Zapłata oraz przeprosiny mają być zrealizowane do końca lipca br. W przeciwnym wypadku sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego" – ostrzega Giertych.
"Fajowo czekam na pozew!:) Precz z komuną!" – odpowiedział mu Sławomir Cenckiewicz.