Podczas konferencji prasowej Andrzej Duda oświadczył, że proces modernizacyjny polskiej armii powinien być realizowany niezależnie od zobowiązań w ramach Sojuszu. – Chcemy mieć dobrze funkcjonującą armię, która będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwo naszych Rodaków – podkreślił. – My Polacy, którzy jesteśmy na wschodniej flance, cieszymy się, że nacisk na podnoszenie wydatków na obronność jest tak duży – mówił.
Prezydent przyznał, iż biorąc pod uwagę to, co wczoraj i dzisiaj mówił Donald Trump, byłoby szokiem, "gdyby się okazało, że w jakikolwiek sposób odstąpi od dotychczasowej strategii wzmacniania bezpieczeństwa w tej części świata i w jakimkolwiek stopniu ulegał Władimirowi Putinowi, zwłaszcza wobec działań jak na Ukrainie, gdzie Rosja jest okupantem i agresorem, gdzie Rosja okupuje Krym, a więc siłą zmienia granice Europy, uznane przez społeczność międzynarodową".
Głowa państwa poinformowała również, że odbył wczoraj z amerykańskim dwie rozmowy. Dotyczyły one m.in. współpracy militarnej i zwiększenia obecności armii Stanów Zjednoczonych na terenie Polski. – Rozmawialiśmy także o kwestii kolejnych zakupów uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych – poinformował prezydent Duda. Podczas spotkania miał pojawić się także temat wizyty polskiego prezydenta w USA. – W tej chwili trwają ostatnie ustalenia w sprawie mojej wizyty w Waszyngtonie – wskazał.
Czytaj też:
Tusk do Trumpa: Ameryko, szanuj swoich sojuszników, bo nie masz ich zbyt wielu