W grudniu ubiegłego roku w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu zmarł pacjent, który miał tak samo na imię i nazwisko, co pan Rafał. Obaj mężczyźni urodzili się w tym samym roku. W wyniku tego zbiegu okoliczności doszło do fatalnej pomyłki. Uznano, że to pan Rafał zmarł.
Mężczyzna w rozmowie z RMF FM wspomina, że ostatnie miesiące to był niezwykle trudny czas dla niego. Przez swoją "śmierć" nie mógł przez ostatnie pół roku pracować, bo jego pracodawca nie mógł odprowadzać żadnych składek.
Co ciekawe, pomimo tego mężczyźnie przyznano zasiłek, dzięki któremu utrzymuje się od kilku miesięcy.
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu odbyło się posiedzenie w tej sprawie. W przyszłym tygodniu sąd wyda orzeczenie, które przywróci mężczyznę do świata żywych. Poszkodowany już zapowiedział, że będzie domagał się odszkodowania.
Czytaj też:
"Sz. P. Antoni Padewski..." Zabawna pomyłka urzędu w liście do parafii św. AntoniegoCzytaj też:
Fatalna pomyłka brytyjskiego dziennika. Polscy piłkarze i... godło PRL