Polska droga na szczyt
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Polska droga na szczyt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z prof. Krzysztofem Szczerskim, sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy rozmawia Piotr Gociek

Piotr Gociek: Czy ofensywa dyplomatyczna prezydenta Andrzeja Dudy nie rozpoczęła się zbyt wcześnie? Czy jego wizyty nie miałyby większego znaczenia, gdyby głowy państw, z którymi rozmawia, wiedziały, że stoi za nim także rząd, który wspiera jego inicjatywy i ma podobne poglądy?

Krzysztof Szczerski: Wszystko odbywa się we właściwym czasie. Po pierwsze, jest dobrym obyczajem dyplomatycznym, że nowo wybrany prezydent odwiedza ważne dla jego polityki zagranicznej miejsca, prezentując siebie jako nową głowę państwa polskiego. Im szybciej nawiąże on bezpośrednie relacje z przywódcami, tym szybciej zbierze potrzebny kapitał osobistych kontaktów. Po drugie, zmiana na stanowisku prezydenta w Polsce była wielką niespodzianką, także dla obserwatorów zewnętrznych, więc zainteresowanie osobą prezydenta Andrzeja Dudy jest ogromne. Otrzymaliśmy wiele zaproszeń od przywódców różnych krajów.  (…) 

Jaki jest cel ofensywy dyplomatycznej prezydenta?

Przede wszystkim jest to początek przygotowywania szczytu NATO, który odbędzie się w przyszłym roku w Warszawie. Prezydent Duda będzie gospodarzem tego spotkania niezależnie od tego, kto wygra wybory. Na pewno do lipca 2016 r. prezydent we współpracy z MSZ i MON będzie bardzo aktywny w ramach przygotowań do szczytu. Sukces szczytu NATO będzie sukcesem Polski. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby polscy politycy przyjęli punkt widzenia części krajowych komentatorów, zgodnie z którym sukcesem jest już samo to, że ów szczyt odbędzie się w Warszawie. Takie myślenie wynika z doktryny głoszącej, że Polska odnosi same sukcesy i nigdy nie było lepiej niż dzisiaj. Nie, prawdziwy sukces osiągniemy wtedy, kiedy szczyt okaże się dla nas merytorycznie istotny. Czeka nas wspólna wytężona praca, aby tak właśnie się stało. (…)

fot. Jerzy Dudek    

Cały wywiad dostępny jest w 37/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także