Jeszcze niedawno był stawiany w jednym rzędzie z Messim i Ronaldo, a dziś nawet wieszczy się koniec jego sportowej kariery. W ocenie Lewandowskiego przeszliśmy od euforii do histerii. Czy rzeczywiście sobie na to zasłużył?

Cały artykuł dostępny jest w 29/2018
wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
Zamów w prenumeracie
lub w wersji elektronicznej:
/ dcy
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze
Nie było jak to znany pan Kononowicz kiedyś mówił ''NICZEGO''
gry ,umiejętności, waleczności a nawet pokazania się z dobrej strony.
Wkoncu zdales sobie z tego sprawę Robert.
Jesteś głównie piłkarzem,a nie celebrytą.
Stoch to najlepszy Polski sportowiec!