Decyzja została podjęta po analizie Departamentu Prawnego MSWiA, którą zlecił szef tego resortu Joachim Brudziński.
Po piątkowych wydarzeniach pod Sejmem, w mediach społecznościowych rozpoczęła się nagonka na policjanta, który zatrzymał jednego z protestujących. W "identyfikowaniu" funkcjonariusza udział brał poseł PO Michał Szczerba, który opublikował na Twitterze jego dane. W ślad za nim ruszyli internauci.
Czytaj też:
Schetyna podjął decyzję ws. Szczerby
"Nie ma przyzwolenia na zastraszanie policjanta"
W poniedziałek policja zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec osób, które grożą funkcjonariuszowi. – Od osób publicznych, takich jak poseł, wymaga się znacznie więcej (…) przewidywania konsekwencji, do jakich mogą doprowadzić takie działania – mówił na konferencji prasowej przez Sejmem rzecznik prasowy KGP. Jak dodał mł. insp. Mariusz Ciarka, doszło do ujawnienia danych personalnych funkcjonariuszy, którzy dbają o porządek, w wyniku czego na policjantów oraz na ich bliskich spadła „niespotykana” fala hejtu oraz gróźb. – Komendant Główny Policji w tej sprawie polecił zebrać wszelkie dane związane z tymi wpisami, groźbami i składa zawiadomienie do prokuratury – poinformował rzecznik. – Nie ma przyzwolenia na zastraszanie policjanta i jego najbliższych, nie może być sytuacji kiedy znajdują się oni w zagrożeniu – dodał.
W związku z otrzymywanymi groźbami, funkcjonariusz którego dane ujawnił w mediach społecznościowych Szczerba złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.